Witam Jest dokładnie tak jak mówi zbyhu,Wczoraj odpalaliśmy moto po 7 miechach postoju. Maszynę od razu zalało,a po wykręceniu świec okazało się,że to co jest w cylindrach bardziej przypomina zapachem rozpuszczalnik z denaturatem a nie benzynę. Zlaliśmy paliwo z gaźników ,zalaliśmy wszystko nową benzynką i po kilkakrotnym kręceniu maszyna zagadała-co za ulga :) Moim zdaniem problem leży w tym,że niektóre paliwa (w zależności gdzie się tankuje) są poprostu do d..y i po paru miesiącach nie dość, że syfią gaźniki to jeszcze tracą swoje właściwości. Wyjściem tutaj może być tankowanie paliwa na sprawdzonych przez siebie CPN-ach,lub wlewanie dodatków uszlachetniających. Mam na myśli dłuższe postoje np.5-6miesięcy,mój na przyklad po 4 miechach po paru próbach zapalił Pozdr. P.S. Życzę wszystim udanych odpaleń po zimie