Mam problem następujący...Ostatnio ściagałem koło z tarczą no i przy okazji wymieniałem płyn...Nalałem nowy płyn, niby odpowietrzyłem...wciskałem chyba z 20min hamulec...a płyn tylko lekko kropelkami wylatuje...żadnego cisnienia, ani nic...aż w końcu wogole przestał lecieć, oczywiście płyn caly czas dolewalem...probowałem chyba z 10 raz...zakładałem ten hamulec, ściągałem i nic, zaciski się nie ruszają hamulec miękki jak był, płynu wytraciłem chyba z 0,5 litra...jak zakładam wszystko tak jak było to wygląda jak by płyn wylatywał, tak jak by nie było szczelne...co mam z tym zrobić, jakaś rada? Pozdrawiam