Masz racje miałem ich olac to było tak ze razem z kumplem zatrzymaliśmy sie żeby sobie pogadać patrzymy a nadleżdza duża suczka i zjeżdza na to pobocze tam był taki wiekszy placyk zawrucili zatrzymali sie i jeden słodko do nas powiedział. "prosze przygotowac się do kontroli" Co smieszne mój kumpel miał przy sobie karte motorowerową swoją i swojego brata a on wzieli i spisali numer tej jego brata troche sie pośmialiśmy a potem patrzyliśmy jak ludzi zatrzymują a było to w niedziele po południu troche śmiechu w tedy było :)