Przerywacz kierunkowskazu

[Gość Visuz]

No i znowu kolejny problem z trampkiem. Może nie duży ale denerwujący, a który zaczął się po ostatniej jeździe w deszczu.

Otóż przy wyłączonym silniku obydwa kierunkowskazy lewy i prawy mrugają tak jak należy, ale wystarczy włączyć silnik żeby prawy zaczął świrować. Szczególnie podczas wkręcania lub schodzenia z obrotów przy włączonym prawym kierunku przerywacz gwałtownie zwiększa czestotoliwość.

Myślałem, że może regulator napięcia szwankuje i nie obcina napięcia z alternatora tak jak należy powodując, że przy dużych obrotach przerywacz dostaje większe napięcie i dlatego szybciej pracuje. Ale przecież dotyczyłoby to zarówno lewego jak i prawego kierunkowskazu, a przecież lewy jest cały czas w porządku. Co wiecej nawet przy jałowym biegu częstotliwość jest niestabilna. Jak ktoś ma jakiś konkretny pomysł co do przyczyny to proszę o podzielenie się nim. :buttrock:

[KRUPSKI]

Moze gdzies nie ma dobrego styku z masa jedna ze stron

[Gość Visuz]

Podbijam temat, może jednak miał ktoś podobne objawy. Zaoszczędzi mi to grzebania w instalacji eletrycznej w poszukiwaniu przyczyny. :)

Edytowane 9 Czerwca 2008 przez Visuz

[MłodyVFR]

przelacznik kierunkow. on rozdziela lewo-prawo. albo masz wode w ktoryms z kierunkow prawych i zasniedzial styk. nie styka dobrze do zarowki. a dlatego przy wlaczonym silniku, gdyz sa drgania od silnika i powoduja luzowanie zarowki w oprawce.