Ale niespodzianka...

[qurim]

Otóz dziś w pracy smigalem jak zwykle po całym Londku, własnie zrzuciłem przesyłke express w centrum z która gnałem jak szalony bo pierwszy dośc cieply dzień więc oponki się kleją, podnózki trą o asfalt na kazdym rondzie, dojeżdzam do skrzyżowania juz spokojnie bo porzesyłka odstawiona , naciskam hamulec przedni ...i...dzwignia idzie miękko jak gąbka aż dotyka kierownicy..oops myślę sobie. Poszły uszczelki w zaciski albo przewód. Lipa. Stojąc na czerwonym swietle lukam na przednie koło a tam ani sladu płynu, ani pod moto ani na kole. Co jest!? Mysle sobie. Zmieniają się światła i zjeżdzam w boczną uliczkę obadać sprawę. Wszytko wygląda ok, płyn w zbiorniczku jest, wycieków nie widać więc co? Zagładam głebiej i tez wygląda OK. Tyle brudu nazbierało się od ostatniego mycia (30kkm) ze ciezko cos zobaczyc w zacisku. Przygładam sie dokładniej i co widze? Tłoczki opierają się o tarczę! :icon_rolleyes: WTF - myślę sobie? Kiedy to się stało? Gdzie? Jak? Dobrze ze teraz a nie jak smigałem z expressem na pokładzie bo byłoby grubo wtedy. Klocek cham. ten od strony tłoczków poprostu się wziął i sobie wysiadł z motocykla! Rozpocząl weekend 3 godz. przed końcem pracy! Zdrajca! Zjeżdzając do biura podjechałem do PL warsztatu i zanabyłem komplet nowych kloców i od razu założyłem będąc w firmie. Super niespodzianka na piatkowe popołudnie. hehe.

Edytowane 14 Marca 2008 przez qurim

[rad3k]

Mowa o klockach Hamulcowych jak rozumiem.. :icon_rolleyes: