Skocz do zawartości

Suzuki Intruder VS 600


lojek
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam mam okazję zakupić Intrudera jednak jest to silnik 600 z 1996r proszę o opinie na temat tego silnika dostępność części oraz jakie sa różnice w budowie silnika po między 600 a 800? Zastanawia mnie czy tylko pojemność została zwiększona a cały osprzęt został taki sam ja w 800 czy są to dwa różne silniki. Proszę o pilne opinie na ten temat bo wiosna idzie dużymi krokami. Jeżeli ktoś ma na sprzedaż Intrudera z okolić woj. zachodniopomorskiego to proszę o informację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A po co Ci części do Intruza? Przecież one się nie psują :)

 

Tu masz trochę do poczytania co powinno rozwiać Twoje wątpliwości...

http://chudzikj.republika.pl/VS800.htm

ale następnym razem odsyłam do googli, jak to mówią szukanie nie boli.

 

Na Twoim miejscu nie brał bym VS600, wolałbym odłożyć ten 1 czy 2tys i kupić VS800

Pozdro!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć, to może ja coś dodam, jako, że przejeżdziłem akurat vs600 ('97) prawie 50tys po całej Europie w dwie osoby plus kupa bambetli :biggrin: Intrudery się nie psują- i to jest prawda. Podczas eksplatacji padła mi raz, w Irlandii linka od prędkościomierza (zepsuła się sama, jeszcze nie było tam Polaków)- i nic więcej. Sprzęt wizualnie, technicznie i gabarytowo jest prawie identyczny z vs800, więc 95% części można brać od vs800. Jak wszystkie inne intrudery jest to motocykl dopracowany w szczegółach, więc nie ma mowy o plastikowej chłodnicy, boczkach itp. No i oczywiście w każdej wersji kardan. Silnik nawet w vs600 ciągnie przyzwoicie, przy jeżdzie solo nic więcej nie trzeba. Miejsca jest wystarczająco- nie raz zrobiłem na jeden strzał 1000-1300km, dupa owszem boli, ale poza tym pozycja jest bardzo komfortowa. Tu warto wspomnieć o kierownicy- wiele osób przerabia na proste, szersze, wyższe, licząc, że będzie cool. Do jazdy długodystansowej oryginalna kiera jest najlepszym kompromisem- nie szeroka, żeby nie stać w korkach, nie wysoka, żeby łapy się nie męczyły ale jednocześnie wystarczająca w manewrach, żeby się nie zachetać. Z racji swoich 216kg i nisko położonego środka ciężkości, sprzęt jest bardzo poręczny i łatwy do opanowania- robiłem nim ósemki bez problemu (w porównaniu do większej armatury).

Gdyby nie fakt, że nadal jeżdżę w trasy w 2 osoby obładowanym motocyklem (jednak vs1400 jest wyrażnie większy a lepszy moment też się przydaje), to nie pozbyłbym się swojego vs600, bo do jazdy solo jest idealny. Tu mała dygresja: pojawiające się przy okazji pytań z serii 'co na początek' teksty w stylu ' bierz od razu duży, bo mały szybko ci się znudzi' są delikatnie mówiąc z dupy wzięte. Mimo iż jeżdziłem wieloma różnej maści i typu sprzętami, przy zmianie vs600 na 1400 czułem sporą różnicę w masie i prowadzeniu (a warto zauważyć że są to motocykle z tej samej rodziny)- gabarytów rzędu 1000ccm zdecydowanie nie polecam jako pierwsze moto. Na koniec o minusach- właściwie jest tylko jeden- zawieszenie. Mogłoby być twardsze, nie chodzi o dobijanie, ale sprzęt się nie nadaje raczej do szybkich łuków. Solo jeszcze jest ok, ale w pobliżu max masy dopuszczalnej osiąga kres możliwości. Krytykowane często hamulce są w zupełności wystarczające (zwłaszcza tylny bęben uważam za bardzo dobry, wolno się zużywa poza tym)- pod warunkiem zastosowania dobrych materiałów tzn. świeży płyn, dobre opony (polecam Metzeler me880, Dunlop d404 ,nie polecam Bridgestone, Heidenau), klocki (nie bierz EBC- za twarde; goldfreny się dobrze spisują). Stalowy oplot niewiele daje w przypadku intruderów. Jeśli vs600, o którym piszesz jest sprawdzony i masz pewność, że nie jest po dzwonie i nie zakatowany- to się nie zastanawiaj. Łykaj. PZDR :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj właśnie kupiłem ten motocykl przejechałem się około 5 km przy tep ok 3 stopni i powiem tylko tyle supermoto oczywiście jest kilka dupereli do zrobienia np linka od ssania się cofa przy wyjęciu na maksa i jest jedno pęknięcie na kanapie ale po za tym wszystko wygląda na ok. Kanapa zdjęta idzie do tapicera a linka na razie poczeka kilka dni, a i jeszcze jedno sa zaśniedziałe styki przy aku. ale tym się tez nie martwię jak bym miał jakieś pytania to na pewno sie odezwę. Dzięki z wyczerpująca odpowiedz szczególnie dla livgren

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No witam również i gratuluję nowego nabytku :biggrin:

Co do linki ssania rzeczywiście po wyciągnięciu trzeba ją przekręcić i nie powinna się ruszyć.

Od zeszłego sezonu również śmigam Intruzem tylko, że troszeczkę nietypowym jak u nas bo VS700 w wersji USA :) nabiłem już nim trochę km i nie narzekam a wręcz jestem bardzo zadowolony :) kupiłem go z zamiarem jazdy a wszelkie mankamenty zostawiłem sobie na zimę. Oczywiście sprawdziłem wszystkie płyny oleje i filtry oraz hamulce (trzeba było tylko dolać oleju do dyfru z tyłu) a tak nie ruszałem nic i nic mnie nie zawiodło :)

Co do zawiechy to rzeczywiście trzeba ją poprawić (solo jest ok) ale jak się jeździ z pasarzerem to nie daje rady, tak przy okazji może ktoś zna sposób na usztywnienie tylniego zawieszenia? Czy amortyzarory od VS1400 coś poprawią? Słyszałem, że ktoś w Łodzi dał do dorobienia same sprężyny na twardsze, może ktoś zna temat i namiary na takową osobę, firmę która by dorobiła takie sprężyny?

 

P.S. Mam dylemat co do uszczelniaczy przedniego zawieszenia ponieważ na mikrometrze widnieje szerokość niecałe 36mm przednich lag. A biorąc pod uwagę, że moto pochodzi z USA po przeliczeniu mm na cale wychodzi 1,4" nie mogę dostać uszczelniaczy o średnicy wew między 35 a 36mm czy orientujecie się czy dostanę uszczelniacze wyskalowane w calach na te 1,4"? I czy naprawdę jest możliwość żeby przednie lagi nie były metryczne na średnicy? dzięki za odp

 

pozdrawiam

Stach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I czy naprawdę jest możliwość żeby przednie lagi nie były metryczne na średnicy? dzięki za odp

 

 

 

Niema takiej możliwości. Wskaż mi jakąś amerykańską firmę produkującą zawieszenia :) Nawet Harley montuje zawieszenia Showa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, czy amortyzatory od vs1400 pasują do 6,7,800, bo wbrew pozorom motocykle te od vs1400 różni dosyć sporo; jednak takie rozwiązanie miałoby sens- bo zawieszenie od 1,4 jest twardsze, przy jeżdzie w 2os jest duża różnica na plus vs1400- oczywiście amortyzatory ustawione na max. PZDR

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak przy okazji może ktoś zna sposób na usztywnienie tylniego zawieszenia? Czy amortyzarory od VS1400 coś poprawią? Słyszałem, że ktoś w Łodzi dał do dorobienia same sprężyny na twardsze, może ktoś zna temat i namiary na takową osobę, firmę która by dorobiła takie sprężyny?

 

P.S. Mam dylemat co do uszczelniaczy przedniego zawieszenia ponieważ na mikrometrze widnieje szerokość niecałe 36mm przednich lag. A biorąc pod uwagę, że moto pochodzi z USA po przeliczeniu mm na cale wychodzi 1,4" nie mogę dostać uszczelniaczy o średnicy wew między 35 a 36mm czy orientujecie się czy dostanę uszczelniacze wyskalowane w calach na te 1,4"? I czy naprawdę jest możliwość żeby przednie lagi nie były metryczne na średnicy? dzięki za odp

W tylnych amorkach, to najlepiej skrócić tłoczysko, ja uciąłem 3 cm i nagwintowałem ponownie (gwint UNF 7/16-20), zawieszenie robi się sztywne i nie buja tak na dołkach, sprężyny zostawiasz fabryczne.

Co do przednich lag, to średnica wynosi 37mm, nie wiem jak to zmierzyłeś, że wyszło inaczej (miałem VS 700 więc wiem co piszę :bigrazz: ), cieńsze raczej miały by luz w półkach :icon_eek: .

Powodzenia :icon_eek:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a co do ssania, to o ile pamiętam, trzeba chyba po wyciągnięciu dźwigni ją obrócić- i się blokuje...PZDR

Tylko że u mnie właśnie to jest skopane, po przekręceniu nadal wraca na swoje miejsce :biggrin: No ale jak mówiłem to nie jest aż taki wielki problem, a i dla silnika pewnie lepiej.. Dzięki za pomoc! :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do przednich lag, to średnica wynosi 37mm, nie wiem jak to zmierzyłeś, że wyszło inaczej (miałem VS 700 więc wiem co piszę :crossy: ), cieńsze raczej miały by luz w półkach :) .

Powodzenia :crossy:

 

Dokonałem kolejnych pomiarów i rzeczywiście jest 37mm :cool: , może na mikrometrze jakieś przekłamanie mi wyszło bo na poczciwej suwmiarce nie chce być inaczej jak te 37, szacuneczek :crossy:

Jeszcze podczepie pytanie odnośnie zamontowania nowych uszczelniaczy - Macie jakiś sprawdzony sposób bądź metodę? Bo niektórzy mówią, że trzeba wew. kołnierz posmarować olejem (ten co przylega do lagi) inni, że wykluczone jakiekolwiek smarowanie inni jeszcze dodają, że trzeba nowy uszczelniacz posmarować silikonem na osadzeniu. Więc może ktoś wie jak dokładnie to zrobić aby za parę kilometrów nie okazało się, że nasza robota nic nie była warta? Kupiłem Intruza w zeszłym sezonie a poprzedni właściciel twierdził że wymieniał właśnie m. in. uszczelniacze przednich lag a jeszcze przed końcem sezonu miałem z nich wycieki... ;)

dzięki za odpowiedzi

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...