Problem - taksówkarz na drodze

[anulka]

Cześć,

 

Jakiś czas mnie tu nie było...

Podam tylko następujące dane - żebyście uważali na pewnego rodzaju gości.

Super taxi, białe dajewo. Pamiętajcie, że to jakiś tam gość, a nie wszyscy w takich brykach. Po prostu uważajcie..

Pierwsze rozwiązanie to oczywiście informacja do korporacji...

Drugie, tak jak pisałam nie nadaje się do zamieszczenie. Jeśli ktoś z Was miałby taki sam problem - proszę o kontakt na maila.

 

Pan ewidentnie odpuścił. Myśłę, że z wielu powodów:

1. Korek po otwarciu Puławskiejradykalnie się zmniejszył,

2. Motocyklistów jest już znacznie mniej

3. W końcu zobaczył, że jeździ starsza pani..

4. Dziś to już chyba była litość, Pan był pierwszy jak dojechałam do świateł stanęłam koło gościa pomiędzy pasami i zaczęłam rozgrzewać paluszki. Wiem, że dodał gazu dopiero jak ja odjechałam, a nie jak to zwykle bywa w tej samej chwili.

ZACZYNAM GO LUBIĆ..

[Maniek6r]

Jesli juz chcecie obic ryj zlotowie, to dzialajcie szybko i rownie szybko z miejsca zdarzenia spier...cie. Nie robcie tego jesli zamawialiscie taksowke wczesniej, z telefonu na abonament. Kazdy taryfiarz ma przycisk alarmowy i uwierzcie mi , ze koledzy potrafia szybko sie zjawic :buttrock: Skarga na korporacje tak, ale nie do korporacji, bo wiadomo, ze tam kazdy kazdego zna i co mu zrobia, chyba ze jest to szanujaca sie korporacja obstawiajaca elitarne miejsca albo lotnisko. Czasem jest gorzej, bo duzo taryfiarzy to ludzie, ktorzy w systemie sie nie odnalezli i zawsze maja jakies "ALE", maja uklady z marginesem, bo czesto sami nim byli. Co mogl robic cwaniaczek bez wyksztalcenia, ktory juz nie mogl krasc, albo chcial miec legalna przykrywke :biggrin: To takie male uogolnienie, bo znam prawitego zlotowe-motocykliste, ale realia tez opisalem :bigrazz: Pozdrawiam