Skocz do zawartości

"Motocyklista doskonały" Hough David L.


skalim1
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

KaeSie, u nas jest kultura na drogach, nie musimy nic przeliczać i się tymi obliczeniami rozpraszać, mamy tablice informacyjne przy drogach, które podają zależność między szybkością a drogą hamowania i np. wynikającą z tych obliczeń bezpieczną odległością między pojazdami. Jesteście w tej Niemcowni w tyle za nami!

 

Ja tam sie na to nie zdaje, po prostu woze z soba kalkulator. Dylemat pojawia sie tyko gdy musze krotko przed podbramkowa sytuacja wyciagnac go z wewnetrznej kieszeni kombiaka, nastepny problem to obsluga klawiszy cyfr w rekawiczkach.

 

Zdecydowalem sie wiec mieczy szybe a liczniki zamatowac liczydlo.

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja oglądałem "Torque" i tam jest pokazany poziom jazdy o klasę wyższy, niż ten którego uczą w tych książkach i filmach, które wy oglądacie (czytacie), więc ja wolę się uczyć od najlepszych.

Pozdro lamusy.

 

I bardzo dobrze, ale wszystko po kolei. "Motocyklista doskonały" przeznaczony jest dla początkujących motocyklistów, co czasem nie musi iść w parze z ilością lat spędzonych w siodle ;)

 

Ja tam sie na to nie zdaje, po prostu woze z soba kalkulator. Dylemat pojawia sie tyko gdy musze krotko przed podbramkowa sytuacja wyciagnac go z wewnetrznej kieszeni kombiaka, nastepny problem to obsluga klawiszy cyfr w rekawiczkach.

 

Zdecydowalem sie wiec mieczy szybe a liczniki zamatowac liczydlo.

 

:crossy:

 

A nie lepiej było zainwestować w duuuży kalkulator? :icon_mrgreen:. Liczydło to jednak jakoś tak...mało profi :cool:

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie lepiej było zainwestować w duuuży kalkulator? :icon_mrgreen:. Liczydło to jednak jakoś tak...mało profi :cool:

 

Ale pieknie zgrywa sie z nostalgiczna 50ccm Vespa.

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To rozumiem - 100% szyku, bez stylistów :laugh:

 

I naszyte YUBY na plecach, marobilem troche siary w W-wie, i teraz wiecie dlaczego Yuby odprol swoja ksywke z kombiaka :icon_mrgreen:

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość komandosek

co do prośby PeterQ, jestem pewien, że w motocykliście doskonałym był opisany międzygaz. Nie powiem teraz ktora strona, ale pewnie tam gdzie opisywał jak zmieniać biegi. O trzymaniu gazu przez całą długość zakrętu też było

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... w motocykliście doskonałym był opisany międzygaz. Nie powiem teraz ktora strona,

 

O trzymaniu gazu przez całą długość zakrętu też było.

 

Tak mniejwiecej na co piatej stronie :icon_mrgreen:

 

Tyle, ze to tylko jedna ze szkol ktora nei jest ta non plus ultra ( choc sam jej uzywam na drogach ktore znam ) na nieznajomych wole odpuscic gaz i dodac go na wyjsciu.

 

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość komandosek

Ale to chyba w aucie, na szklance. W aucie nie ma problemu ze znikajacym przeswitem, kompresją zawieszenia, poslizgami i rozłożeniem masy.

 

na moto kończy się to tak :

Edytowane przez komandosek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Technicznie nie ma znaczenia, czy pokonujemy zakręt znany, czy nie znany. Różnica będzie raczej w prędkości na wejściu. Gaz trzeba trzymać, czy tak czy tak. Na zakrętach, których nie jesteśmy pewni (niekoniecznie tylko tych nie znanych), po prostu dodajemy go mniej i łagodniej. Czyli przejeżdżamy dany zakręt wolniej, co nie oznacza - bez gazu.I tyle.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...W aucie nie ma problemu ze znikajacym przeswitem, kompresją zawieszenia, poslizgami i rozłożeniem masy.

 

na moto kończy się to tak :

 

Jezeli ktos nie uzyje przy jezdzie twardego dysku, to moze sie tak skonczyc, pytanie tylko czy musisz wejsc w ten winkiel tak szybko / tak mocno polozyc maszyne ?

 

W aucie w zaleznosci od napedu robisz obrot i idziesz w botanike - fizyka sie nie zmienia.

 

...Różnica będzie raczej w prędkości na wejściu. Gaz trzeba trzymać, czy tak czy tak. Na zakrętach, których nie jesteśmy pewni (niekoniecznie tylko tych nie znanych), po prostu dodajemy go mniej i łagodniej. Czyli przejeżdżamy dany zakręt wolniej, co nie oznacza - bez gazu.I tyle.

 

Lepiej bym tego nie wyrazil.

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...