Ukraina w czerwcu '07. Druga edycja

[Gość filip1]

Witam

 

Czy już macie konkretne daty?

Pytam bo mam w sumie wszystko w pogotowiu z wyjątkiem wolnego, które z dnia na dzień mogę jednak dostać.

Jeżeli będę mógł to prawdopodobnie w ostatniej chwili i do polowy trasy.

 

Jest też taka opcja że pojadę mimo wszystko sam ale wtedy noclegi i parkingi a więc większe koszty.

[Groszek]

moj motocykl predany. Ja odpadam. Ale juz umowilem sie na przyszly rok ze znajomymi, wiec sierpien 2008 jak Bozia da dozyc na 100%. A jak sie uda to moze i jeszcze w tym roku do Lwowa skocze z kuzynem, ale wtedy juz samochodem.

[Gość Bern]

Oj nie wiem czy nie przegięliście z tymi długościami przebiegów dziennych. Tam niektóre drogi wyglądają tak jakby ktoś zapomniał na nich asfalt rozlać. Ambitnie podeszliście do tego.

[Gość filip1]

Oj nie wiem czy nie przegięliście z tymi długościami przebiegów dziennych. Tam niektóre drogi wyglądają tak jakby ktoś zapomniał na nich asfalt rozlać. Ambitnie podeszliście do tego.

 

 

Poważnie tak źle. Ja mylalem o jeszcze wiekszych przebiegach aby wiecej zobaczyc w krótkim czasie. W polsce dziennie robię nieraz od 500 do 700 km.