Straz Miejska

[CBRedzio]

nie chodzi o to zeby sie cieszyc ale zeby spojrzec prawdzie w oczy i zobaczyc co robia sm wypisuja mandaty za zle parkowanie

I słusznie, że wypisują. Pod warunkiem oczywiście, że robią to nie tylko w imię przepisów, a wlepiają tym, którzy faktycznie utrudniają innym życie, stważają zagrożenie, tudzież niszczą przyrodę.

 

tudziez za picie picia na lawce w parku(chodzi mi o kogos kto siada z kolega i wypije po jednym piwie)

Wrocław, Park Grabiszyński - pewnie Tobie znany. Regularnie nie tylko piję tam sobie piwko, ale min. raz w roku robię grilla na powiedzmy 20 osób i kilka beczek piwa :biggrin:. 2 lata temu odwiedzili nas SM, spisali kumpla i poprosili, żebyśmy po sobie posprzątali, życzyli udanej imprezy.

 

Nie posądzając o jakąkolwiek kulturę, ową "grupkę młodzierzy" - która na okoliczność zwrócenia im uwagi reaguje w podobny sposób - uważam, że należało ich zbesztać i ciesze się, że dzięki SM nie trzeba tego robić osobiście (dopiero bym wpier**** dostał).

 

a jak przyjdzie jakas konkretniejsza interwencja to juz sm nie ma albo konczy sie tak jak w wyzej opisanym przypadku

Wybacz, ale w tak popieprzonym kraju jeszcze chyba nie żyjemy, żeby do grupki pijącej w parku wołać brygadę antyterrorystyczną. Ciągle mam jednak nadzieję, że to odosobniony przypadek, zyskujący poklask wśród nielicznych.

 

moim zdaniem kasa wydana na sm jest kasa wyrzucona w bloto

Nie do końca IMHO. Tu wypisać mandat, tam przegonić pijaczków z parku, opieprzyć mojego sąsiada, żeby raczył szambo wypompować, bo mu wybija na ogród i ulicę.... - ja tam sobie cenię ich pracę. Dodatkowo mi ich szkoda, że zapieprzają na takich obciachowych pierdopędach ...

 

nie sądziłem, że kiedyś będę bronił SM, dziwne czasy.... ;)

[kardan]

nie chodzi o to zeby sie cieszyc ale zeby spojrzec prawdzie w oczy i zobaczyc co robia sm wypisuja mandaty za zle parkowanie, tudziez za picie picia na lawce w parku(chodzi mi o kogos kto siada z kolega i wypije po jednym piwie) a jak przyjdzie jakas konkretniejsza interwencja to juz sm nie ma albo konczy sie tak jak w wyzej opisanym przypadku, moim zdaniem kasa wydana na sm jest kasa wyrzucona w bloto

Dokładnie pamiętam że chodziło im (tak tłumaczyli) żeby pogonić pijaczków ale skoro pijaczki się skamuflowali no to "niechcący" można paść ich ofiarą a tymczasem dzikie wysypiska śmieci w centrum miasta (we Wro w/g ogłoszeń o ofertach sprzedaży mieszkań)na dzień dzisiejszy to promień 10km od rynku mają się coraz lepiej że nie wspomnę o psie policyjnym który narobił centralnie pod tablicą na dw. głównym (chyba to był jakiś mecz) policjant oczywiście nie posprzął moment póznij weszła w to panienka (chyba studentka sądząc po wieku) no i wjechała również walizką na kółeczkach normalnie wstyd :) . Aż strach pomyśleć o koniach które ma na wyposażeniu SM. Ale najbardziej rozbawił mnie widok rodaków w Czechach pijących sobie browara którzy na widok tamtejszej policji wpadli w panikę z piwem w ręku a patrol do nich "na zdrawie". Pozdro.

[Gość pawelmoto2]

Dokładnie pamiętam że chodziło im (tak tłumaczyli) żeby pogonić pijaczków ale skoro pijaczki się skamuflowali no to "niechcący" można paść ich ofiarą a tymczasem dzikie wysypiska śmieci w centrum miasta (we Wro w/g ogłoszeń o ofertach sprzedaży mieszkań)na dzień dzisiejszy to promień 10km od rynku mają się coraz lepiej że nie wspomnę o psie policyjnym który narobił centralnie pod tablicą na dw. głównym (chyba to był jakiś mecz) policjant oczywiście nie posprzął moment póznij weszła w to panienka (chyba studentka sądząc po wieku) no i wjechała również walizką na kółeczkach normalnie wstyd :) . Aż strach pomyśleć o koniach które ma na wyposażeniu SM. Ale najbardziej rozbawił mnie widok rodaków w Czechach pijących sobie browara którzy na widok tamtejszej policji wpadli w panikę z piwem w ręku a patrol do nich "na zdrawie". Pozdro.

 

dokladnie o takich sytuacjach mowilem

 

a dla cbredzio: byc moze park grabiszynski nie jest miejscem publicznym i mozna w nim spozywc alkohol(bo generalnie w miejscach publicznych nie mozna) i nalezy sobie zadac pytanie dlaczego straznicy miejscy nie dopelnili obowiazku ukarania sprawcow naruszenia ustawy o wychowaniu w trzezwosci, byc moze dostali od nich 2 piwa i kielbaske z grilla(albo 20pln)albo strach przed 20 osobowa grupa nie pozwolil im na inna interwencje tak czy siak pieniadze na straz miejska sa pieniedzmi wyrzuconymi w bloto niestety

[CBRedzio]

byc moze park grabiszynski nie jest miejscem publicznym i mozna w nim spozywc alkohol(bo generalnie w miejscach publicznych nie mozna) i nalezy sobie zadac pytanie dlaczego straznicy miejscy nie dopelnili obowiazku ukarania sprawcow naruszenia ustawy o wychowaniu w trzezwosci, byc moze dostali od nich 2 piwa i kielbaske z grilla(albo 20pln)albo strach przed 20 osobowa grupa nie pozwolil im na inna interwencje

Publicznym miejscem jest, piwka i kiełbaski nie dostali, kaski tez żadnej. Szczerze wątpię, żeby 10 parek rozwalonych kulturalnie na kocykach popijających piwko z kufla i szamających kiełbachy, czy tam innego rodzaju mięsiwa wzbudzało strach.... A że rozwaliliśmy się na głównej polance, to wokół przewijało się sporo ludzi - min. rodzinki z dziećmi, moherowe babcie (które często bywają źródłem niepotrzebnych konfliktów) i jakoś nikomu nie przeszkadzaliśmy. A że mieliśmy 2 piechy (w tym sznaucer olbrzym, 60cm w kłębie bez smyczy) to jeszcze sobie podchodzili pokazać dziecku bawiące się pieski, albo rozbijali się 20m dalej, żeby zobaczyć, jak da się psa wytresować. Tak jak za złe parkowanie na uliczkach osiedlowych w miejscach, w których nikomu się nie przeszkadza, tak i za spożywanie w miejscach publicznych w sposób nie budzący nikogo obaw i zążenowania mandatów nasi SM nie wystawiają. To takie 'ludzkie oblicze' prawa, którego praktyka bardzo mi przypadła do gustu.

 

tak czy siak pieniadze na straz miejska sa pieniedzmi wyrzuconymi w bloto niestety

logika "nie, bo nie"