DiZel Opublikowano 14 Grudnia 2006 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2006 hej, nie znalazlem w archiwum a nurtuje mnie nastepujaca kwestia: powiedzmy, ze kupuje sprzeta. jest z zewnatrz ladny, pali, chodzi - ok. spisuje umowe ze sprzedajacym, gdzie - jak zwykle - jest zapis, ze "kupujacy zapoznal sie ze stanem technicznym pojazdu i nie wnosi z tego tytulu zadnych zatrzezen" - czyli standard. powiedzmy, ze na drugi dzien rozkream go, a tam - w silniku - masakra, wlany motodoktor, wszystko podpicowane na sprzedaz, i widac, ze zaraz sie rozleci. i tu pytanie: czy mam jakis okres, zeby odstapic od umowy K-S, ze wzgledu na zaistniale usterki, o ktorych sprzedajacy mnie nie poinformowal? rozumiem, ze musze miec swiadka, ktory potwierdzi, ze rzeczywiscie sprzedajacy zatail (nie powiedzial) te informacje przed mna? czy w momencie, kiedy sprzedajacy nie zgodzi sie na polubowne oddanie kasy - moge go do tego w jakis sposob zmusic (sad, czy inne)? z gory dzieki za sensowne wypowiedzi w tej kwestii Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bandzior Opublikowano 15 Grudnia 2006 Udostępnij Opublikowano 15 Grudnia 2006 spisuje umowe ze sprzedajacym, gdzie - jak zwykle - jest zapis, ze "kupujacy zapoznal sie ze stanem technicznym pojazdu i nie wnosi z tego tytulu zadnych zatrzezen" Z tego co mi wiadomo, znane sprzedajacemu, badz zauwazone przed sprzedaza usterki winny byc wyszczegolnione na pismie, czyli w umowie k-s. Moze (ale nie musi) skutkowac to koniecznoscia wykonania wyceny takiego pojazdu przez autoryzowanego rzeczoznawce, celem zaspokojenia ciekawosci odpowiedniego urzednika :) (pozdrowienia dla WK w Szczecinie ;) ) Jesli nie kupujesz od pierwszego wlasciciela, ciezko bedzie udowodnic, ze o zaistnialych usterkach sprzedajacy w ogole wiedzial (jak moze pamietasz, przerabialem temat ze swoja Gieesa). Musialbys rowniez udowodnic, ze rzeczone usterki nie powstaly po zakupie (np. wypadek, uszkodzenie silnika wskutek "niewlasciwej eksploatacji"). Co do ustawowego teminu sie nie wypowiem, gdyz go nie znam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Iwansky Opublikowano 15 Grudnia 2006 Udostępnij Opublikowano 15 Grudnia 2006 Terminu takiego niema(chyba że podciągniemy to pod rękojmie albo niezgodność towaru z umową, odpowiednio 1 i 2 lata). Bowiem nawet po pół roku gdy okaże się że motocykl jest krzywy, a ty będziesz w stanie wykazać że sprzedawca miał na nim szlifa(zakładając że naprzykład umieścił fotki nabytego przez ciebie motocykla na forum na których motocykl jest po wypadku), możesz wystąpić z powództwem do sądu. Dochodzenie swoich roszczeń jest trudniejsze gdy drugą stroną też jest osoba fizyczna. Zmienia się to diametralnie w sytuacji gdy moto kupiłeś od przedsiębiorcy który prowadzi sprzedaż motocykli w sposób zorganizowany i ciągły. Przedewszystkim wtedy stosujemy reżim prawny umów zawieranych z konsumentami i twoje szanse na skuteczne dochodzenie roszczeń rosną. Orzecznictwo sądowe wskazuje bowiem że nie daje się wiary w zapewnienia osób zawodowo zajmujących się sprzedażą pojazdów iż o wadzie nie wiedzieli.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.