Stan Opublikowano 5 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2006 kiedys robiac przygazowke na swiatlach odkrecilem nagle dosc ostro manetke gazu i ku mojemu zdziwieniu motocykl tak jakby sie zakrztusil, jakby mial zgasnac zaraz ale to byl moment i spowrotem normalnie chodzilzastanawia mnie dlaczego cos sie takiego staloczego to moze byc winaod tamtej pory juz nie robie tak gwaltowynch ruchow manetka bo w koncu to nie scigacz,czy to moglo byc ze za duzo dostal mieszanki albo cos w tym rodzaju?czy takie cos wymaga interwencji mechanika Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ventura Opublikowano 5 Listopada 2006 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2006 (edytowane) Może to wymagać regulacji ale nie musi od zaraz, to nie sprawa życia lub śmierci. Czegoś tam dostał pewnie za dużo. To całkiem normalne zjawisko dlatego chcąc szybciej wystartować trzeba przygazować wcześniej ze 3 razy żeby pozbyć się pozostałości z cylindrów po pracy na biegu jałowym. Miałem podobnie w gsx 600f. Moto fakt faktem wymagało regulacji gażników i przy odkręcaniu gwałtownym manetki chwilami się krztusiło. Ale w jeździe już tego nie było. Silniki mają to do siebie że nie mogą pracować bez obiążenia. Wszystkie dane ustawień są fabrycznymi i wyliczone regulacje są praktyczne co do jazdy. Nie mówie ze moto ma gasnąć po dodaniu gazu na postoju ale w ww przypadku to dość pospolite zjawisko tak więc spokojnie z przygazówką czy też bez dalej do przodu :flesje: Edytowane 5 Listopada 2006 przez ventura Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.