Yamaha WR problem z gażnikiem:(

[trebol1]

:biggrin: Spory problemik . Śmigam cały sezon WR400F 2000r. Na trasie padł mi gażnik tzn. pękła taka płytka przy przepustnicy . Kupiłem nową ( chorobliwie drogi kawalątek metalu !!!!!) i złożyłem gażnik . Moto odpaliło za 1 kopem ale po chwili zgasło . Po długim katowaniu kopy (echhhhh:)) i użyciu guzika do odpalania zalanego silnika udało sie bufnąc maszyne. Po minucie dodawania gazu kolanko wydechu było rozżarzone do czerwoności , nawet tłumik po chwili zrobił sie bardzo gorący . Nigdy wcześniej tego nie było więc się wystraszyłem . Przed naprawą silnik palił po 3-4 kopniakach zimny a ciepły od 1go kopa . Domyślam się po kilku przeczytanych postach że może to byc wina zbyt bogatej mieszanki ale ja nic nie kręciłem przy gażniku tylko wymienilem tą płytkę. Plisssss help :biggrin:) :biggrin:

[Soku11]

Cos ci sie musialo przestawic... Mnie sie zdaje ze to cos z zaplonem... dostaje za pozo i mieszanka spala sie po otwarciu zaworow i duza ilosc energii nagrzewa kolanko... A w mocy odczuwasz roznice bo rozumiem ze normalnie jezdzi... ?? POZDRO

[trebol1]

Hejka . Dzisiaj powalczyłem obniżyłem troszkę poziom paliwa i iglicę ale niewiele się działo . Nagle przyszła mi do głowy cudowna myśl żeby pokręcic śrubką od mieszanki ( tej od spodu gażnika) i udało się mialem śrubke na około 1,75 obrotu a dałem powyżej 2 i jest dużo dużo lepiej . Sprzęt odpala jak na razie oki i śmigałemmmmmmmm hehehe co za radośc:))))). Pozdrawiam wszystkich