micek Opublikowano 21 Marca 2004 Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2004 Powinna tam być normalna ,czyt. okrągła śruba m10x25, wkręc normalną śrubę i zobacz czy się bedzie ok, być może masz już gwint na wykończeniu tak jak i u mnie :flesje: ale postaram się jak pisałem wyżej wymienić ten cholerny czop, Tobie proponuje to samo, bo śruba ze spiłowanym gwintem i to w taki miejscu.. brzydko pachnie :) PozdrawiamGrzesiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pawello Opublikowano 21 Marca 2004 Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2004 Skoro tam jest zwykła sruba to ja musze mieć coś z gwintem nie tak. Niestety jak się okazało jeździłem na słabo dokręconej śrubie i stożek wału się trochę zniszczył. Ostatnim razem jak składałem to pamiętam że bałem się mocnej siły używać żeby gwintu nie zerwać i za lekko dokręciłem i teraz są skutki. druga rzecz: w twoim przedostatnim poście napisałeś ze tam jest lewy gwint, nie mogę teraz tego sprawdzić ale dam głowe że u mnie jest zwykły czyli prawy, jak to wkońcu jest? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
micek Opublikowano 21 Marca 2004 Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2004 hmm. wiesz co, jutro pójde i dla pewności sprawdze, bo silnika nie miałem w rekach już od roku, mogłem pomylić gwint w stożku z gwintem na wałku sprzęgłowym :flesje: PozdrawiamGrzesiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nizin Opublikowano 22 Marca 2004 Udostępnij Opublikowano 22 Marca 2004 hmm. wiesz co, jutro pójde i dla pewności sprawdze, bo silnika nie miałem w rekach już od roku, mogłem pomylić gwint w stożku z gwintem na wałku sprzęgłowym :) PozdrawiamGrzesiekChyba pomyliłeś. Na wałku sprzęgłowym jest lewy gwint a gdyby na wale był też lewy to zębatka by się bardzo szybko odkręciła.Ja raz jak składałem silnik to zapomniałem dociągnąć śruby w stożku i przy pierwszym kopnięciu w starter zębatka spadła ze stożka i dawaj od nowa silnik rozbierać :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
micek Opublikowano 23 Marca 2004 Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2004 racja chłopaki, pomyliłem.. :) :) PozdrawiamGrzesiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nufry Opublikowano 11 Kwietnia 2004 Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2004 Z 2 lata temu kumpel mial ten sam problem, zminil cale sprzeglo, i po nabiciu na storzek zrywalo mu. Wiec na poczatek ktos mu powiedzial zeby podczas tego nabijania zalozyc zyletke i wtedy nabic (ponoc bardzo dobre rozwiazanie) ale kumpel teg nie zrobil, pozniej jak mu dalej to zrywalo powiedzial mu ktos zeby kawalek cyny nabic ze tez moze pomuc, (nie zrobil tego) ale wkoncu ktos mu powiedzial ze przed zalozniem odtluscic i natrzec kwasem, wtdy storzek robi sie cierpki i po nabiciu trzyma sie dobrze. Natarl kwasem i jak do tej pory jest OK, nawed probowal kilka razy gume palic zeby sprawdzic czy wytrzyma. Ale z tym podgrzaniem to tez dobra mysl. Nie wiem czy dobrze to przedstawilem bo moja wiedza narazie jest mala :| Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.