WSK 125

[radziok16]

witam

niedawno co skonczylem prace nad silnikiem od WSKi mam taki problem ze raz pali raz nie :buttrock: wszystko chodzilo pieknie to pojechalem w trase, jakby tego bylo malo po 1h sie przegrzala i zgasla niechciala odpalic dopiero po zapodaniu paliwa bezposrednio w cylinder, i tak mam za kazdym razem gdy ja zgasze :smile: jak jest zimna pali bez problemu po przelaniu. Nie wiem od czego to zalezy przekladalem juz gaznik bo myslalem ze to jego wina (dlatego ze czasem mi zaciaga paliwo do filtra :icon_mrgreen: ) regulowalem juz iglice cały gażnik, zapłon i nic dalej tak samo :banghead:. Czego to jest wina ? :buttrock: moze juz jest zajechany ? bo silnik pracuje jak traktor dosłowanie, slychać go bardziej niż wydech a z teog co pamietma przy innych WSK tka nie mialem ;/

[mundy]

Powiedz jak ustawiłeś pkt zapłonu>?

[Yool]

A co robiłeś przy silniku ? Robiłeś cylinder i tłok ?

Jak nie to pewnie pierścienie sie tłuką. Ma kompresje? Jak odpali to ma moc ?

Gdy zgasła w trasie to badałeś czy jest iskra ? (może walnięty kondensator od przegrzania ?) Jaki kolor ma świeca ?

[uboot]

wiecej danych potrzeba

[radziok16]

wiecej danych potrzeba

 

 

nie mialem neta ostatnio i musialem sobie sam pomoc :buttrock: ustawilem zaplon wedlug ksiazki WFM zdjalem przy tym glowice bo mi tak latwiej bylo zlozylem moto :banghead: praktycznie pali teraz na 2 kopa nie tka jka przedtem na popych, chcialem juz go chowac jak go poskladalem ale cos mnie podkusilo zeby sie nim przejechac i nagle zero mocy okazalo sie wogole nie wkreca sie na obroty tylko na biegu jalowym :banghead: czyzbym go zajechal czy moze zimmering strzelil :)