Skocz do zawartości

Kawasaki ER-5 nie chce odpalić...


kamilloo
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Mam Kawasaki ER-5 z 1997 roku i pewnego dnia pojechalem do kolegi ale juz nie moglem wrocic moim motorem bo za cholere nie chcial odpalic!

 

Akumulator jest wpożądku bo rozrusznik kręci jak cholera, ale silnik nie chce zaskoczyc. Jak probowalem na poczatku to jeszcze jakby chwilami zaskakiwal, tak ze skoczyla troche wskazowka od obrotomieza, ale teraz juz nic, rozrusznik kreci nadal ale obrotomierz nawet nie drgnie...

 

nie wiem co moze byc, moze zapchal sie przewod paliwowoy, albo moze kranik sie spieprzyl bo wtedy jak wyjezdzalem z domu to wlaczylem na kraniku rezerwe przejechalem z pol kilometra, zgasilem go i juz od tamtej pory nie pali...

 

albo moze jest w nim jakies zabezpiecznie co odcina paliwo jak np. probuje sie przsunac motor jak jest zablokowana kierownica bo akurat wtedy przed jazda moj ojciec zeby dostac sie swojego motoru z garazu przesunol troche mojego...

 

Pomożecie?

 

Albo chciaz powiedzcie mi gdzie jest jakis dobry serwis, gdzies w okolicach Siedlec, Lublina...

Edytowane przez kamilloo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na 90 % masz zalane swiece. Wykrec je wyczysc opal nad gazem (chwyc kombinerkami i opalaj pare minut) i powinny byc dobre. Napewno nie ma zabezpieczenia przy przesuwaniu moto zeby ci odcielo zaplon albo cos. A jak nie umiesz sobie z tym poradzic to odwiedz najblizszego mechanika. Pozdro

SUPPORT 18

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na 90 % masz zalane swiece. Wykrec je wyczysc opal nad gazem (chwyc kombinerkami i opalaj pare minut) i powinny byc dobre. Napewno nie ma zabezpieczenia przy przesuwaniu moto zeby ci odcielo zaplon albo cos. A jak nie umiesz sobie z tym poradzic to odwiedz najblizszego mechanika. Pozdro

Wojek co sie troche zna na motocyklach mowil ze jak sie zaleja swiece to jak troche moto postoi to paliwo odparuje i juz powinno dzialac, a moj juz stoi od wtorku i nic... swiec nie moge wykrecic bo nie mam klucza, probowalem roznymi od samochodow ale nic...

 

na jutro umuwilem sie z mechanikiem, on sie bedzie martwil...

 

ale sie wkur***** tym wszystkim, taka pogoda a moj moto stoi... niewiadomo dlaczego!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bylem dzis u mechanika bo nie mialem klucza do swiec.... no i oczywiescie okazalo sie ze swiece byly zalane, bo ssanie nie oddalo i zostawilem moto na pare godzin na ssaniu i sie swieczki zalaly...

 

ech tydzien bez motorku przez to tylko ze jakis wczesniejszy wlasciciel przywlaszczyl sobie klucze od mojego motorku...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...