Jawa 175. Brak ładowania...

[loopy1]

Temat przez osoby jezdzace Jawami pewnie dobrze znany, dlatego wlasnie Was prosze o pomoc.

Sprawa wyglada tak: Wczoraj rozładował mi sie akumulator. Podłaczyłem prostownik na 10 minut i moto odpalił z 1go kopa i jezdziłem chyba godzine (na swiatłach!). Gdy odstawiłem, swiatła ładnie swieciły i wszystko było w najlepszym poradku. Dzisiaj przed odpaleniem tez wszystko było ok, swiatełka swieciły i Jawa zagadała od 2giego kopa. Wyjechałem na droge, przejechałem chyba 4 km i moto zgasło. Swiateł juz nie było.... Podłaczyłem prostownik i znów wszystko ok.

 

1.Macie jakas rade na zrąbane ładowanie?

2.Moze macie jakis osobisty, sprawdzony patent?

3.Jak ludzie sobie z tym radzili gdy nie było jeszcze tak rozwinietej elektroniki?

Słyszałem, ża mozna założyc cos od pramettiego (nie wiem czy tak to sie pisze).

 

Jestem jeszcze zielony i bede wdzieczny za kazda rade...

 

Pozdro!

[Gość rider41]

temat niedawno był poruszany, rzuć okiem kilka postów niżej

[aker6]

no to pewnie ja go poruszałem

tez nie mialem ladowania w Jawie i troche pogrzebałem przy niej poregulowałem i było dobrze. po ok 150 km dzisiaj znowu padło tylko ze chyba juz na zawsze na tym regulatorze. nie mam narazie innej sprawnej pradnicy wiec sobie nie pojeżdze. Mozna sprawdzić czy regulator jest sprawny w taki sposób ze dotykasz tych styków troche głębiej i powiniena taka czecc zrobic klik i sie ruszyc (u mnie teraz sie to nie dzieje), jak to dział to reguluj tymi 2 srobkami. probowałem podłaczyc pradnice od CZ 175 z regulatorem takim w osobnej puszeczce, ale nie udało mi sie jej zaadaptowac. nie wiedziałem jak połączyć i nie znalazłem iskry.

[jantarski]

A próbował ktoś może załadować alternator np: od Jawy 350 TS?? Zastanawiam się czy w ogóle się zmieści i jak jest z mocowaniem tzn. jak rozłożone są śruby mocujace, sam nie miałem okazji sprawdzićm. A jak nie od TSy, to może od innego moto pasuje??

pozdrawiam