przewrocony motocykl w parkingu z ochrona - co zrobic

[raze]

potrzebuje pilnie rady, pomocy

 

w parkingu podziemnym na ursynowie przewrocili mi motocykl. oczywisci sprawcy nieznani. szkody sa dosc powazne bo peknieta szyba, przedziurawiona miska olejowa - od dzwigni zmiany biegów - wygiela sie i wbiła w miske, olej wyciekl. ogolnie szkody dosc powazne.

 

motocykl stal w parkingu, na wlasnym, wykupionym miejscu parkingowym. parking pozdziemny strzezony przez ochrone.

 

mam pytanie czy ktos mial kiedys taki przypadek. w jaki sposob i jakie sa szanse pociagniecia administracji/ochrony do odpowiedzialnosci? jak to zrobic.

bede wdzieczny za wszelkie rady!

[krasnal]

Współczuję.

Pierwszą rzeczą jaką bym zrobił to dowiedział się czy mają tam monitoring - to może sporo ułatwić.

[amalcz]

Wyrazy współczucia,

 

Najpierw zapoznaj się z regulaminem parkingu (powinien on być wywieszony w miejscu ogólnie dostępnym) on wszystko określa (za co odpowiada ochrona a za co nie) i oczywiście przeczytaj warunki umowy z Firmą której płacisz co miesiąc kasę za miejsce parkingowe. Podejrzewam, że takiej umowy możesz nie mieć, bardzo rzadko się zdarza aby takie umowy były zawierane, posiadasz pewnie tylko kartę parkingową pojazdu.

I najważniejsze, rozumiem że zgłosiłeś ten fakt ochronie i jest sporządzona jakaś notatka z podpisami pracowników ochrony którzy w tym momencie pełnili dyżur, to może bardzo pomóc w dochodzeniu swoich praw i racji.

 

Życzę szybkiego i szczęśliwego załatwienia sprawy

[wrobel]

kiedys bylo w telewizji o podobnych przypadkach to oni powinni ponosic odpowiedzialnosc za to , ale znajac zycie ciezko bedzie .....

[Inhalt]

Normalnie to parking odpowiada za szkody pojazdów, których pilnuje. Najczęściej jest ubezpieczony więc właściwie płaci ubezpieczyciel. Tylko najpierw trzeba koniecznie sprawdzić jak stoi w umowie. Bo takie rzeczy jak odpowiedzialność można ograniczyć lub wyłączyć właśnie umownie. Jeśli na to się godzisz przystępując do umowy to twoja sprawa. Prawo mówi, że "chcącemu nie dzieje się krzywda".

W praktyce najczęściej nikt ci nie da umowy do podpisania ani nawet regulaminu do przeczytania. I czytasz to dopiero po szkodzie, a i tak nie miałeś możliwości negocjować, choć to niby umowa i wszystko jest umowne. Jak przeczytasz regulamin i okaże się, że nia ma wyłączenia odpowiedzialności za szkody, to wtedy dochodź odszkodowania od parkingu. Jak jest takie wyłączenie to teoretycznie możesz próbować uchylić się od tego, że niby niedozwolona klauzula, bo parking strzeżony jest właśnie po to, żeby strzec. Ale to już nie taka prosta sprawa, trzeba iść do sądu i wcale nie ma pewności że się wygra. Raczej wtedy trzeba odpuścić sprawę (po uprzednim wyczerpaniu możliwości polubownego załatwienia sprawy, np. przez rzecznika praw konsumenta w urzędzie miasta).

[raze]

dzieki za info! notatka ze zdarzenia sporzadzona. wniosek do aministracji wyslany. ma byc rozpatrywany. machina ruszyła...zobaczymy

[Kodi]

nie daj się wyrolować tym hu$^%om z ubezpieczalni ,i nie odpuszczaj :D

[Zielo]

Wyrazy współczucia

Masz jednak duuuży problem, mając wykupiony abonament masz tym samym wykupioną usługę - innymi słowy "parking" zobowiązuje się pilnować twojego sprzęta aby nie został uszkodzony, skradziony w zamian za zapłatę ustalonej kwoty. Problem leży w tym za co parking odpowiada, musisz zapoznać się z regulaminem i dopiero wówczas działać.

Nara

[raze]

na razie poszlo pismo do administracji budynku. administracja ma gadac dalej z firmą ochroniarska a ci pewnie ze swoją ubezpieczalnia. ustawowo maja 30 dni na odpowiedz, zobaczymy co powiedzą

[Zielo]

w między czasie zapoznaj się z regulaminem parkingu żebyś wiedział o czym z nimi gadać.