Skocz do zawartości

MGH - 9.10.2005, Dąbrowiecka Góra


Hubert
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

Dziś dogadałem się z Hunem660, że jutro, tzn. w niedzielę, ruszamy się obejrzeć schrony niemieckie na Dąbrowieckiej Górze koło Celestynowa (powiedzmy, że okolice Otwocka) - najlepiej zachowane obiekty drugowojennego przedmościa Warszawy - są kopuły i płytypancerne. Potem być może wpadniemy na krótki rekonesans do Palmir (przedwojenna bocznica kolejowa i składy amunicji). Jakby ktoś chciał się przyłączyć to proszę o telefon. Będę wyruszał z domu ok. 10.30.

Uprzedzam - na drodze chwilami brak asfaltu ;)

Pozdrawiam,

Hubert

 

ps.

No i byliśmy z Hunem660 na Dąbrowieckiej Górze. Dojazd nawet niespecjalnie trudny. Obiekty warto zobaczyć - odkopane, przygotowywane do zwiedzania. Zachowana kopuła pancerna, a także płyta. W środku można zobaczyć nawet ślady po mocowaniu łóżek, resztki jarzma peryskopu.

Potem skoczyliśmy do muzeum Wojska Polskiego w forcie Dąbrowskiego -od zeszłego roku pojawiło się trochę nowych eksponatów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wycieczka była fajna. Pogoda super, ciepło, rzekłbym nawet że było gorąco. Ale wewnątrz schronów panuje miły chłodek, można było odetchnąć po marszu pod górkę po wydmie. Niestety wczoraj nie udało mi sie przekonać Huberta że najlepszy parking to strop R120 i zostawiliśmy motocykle 300 m od obiektów. Nawet wypatrzylismy miejsce do opalania- piaszczystą łachę na wprost strzelnicy MG 131 w R514.

A w muzeum w forcie czerniakowskim znaleźliśmy kompletną strzelnicę z armatą 76,2mm wydobytą z umocnień lini Mołotowa i dwie przewoźne wieże artyleryjskie z fortów niemieckich.

W drodze powrotnej pewien stary dziad w Tico wyjeżdżając z parkingu galerii Centrum, gdzie pewnie został oszołomiony cenami, o mało mnie nie staranował przejeźdżając od razu 3 pasy w lewo. Ale będąc w dobrym nastroju pod wpływem ładnej pogody darowałem gnojowi i skończyło sie na potoku mało cenzuralnych słów. Odjechał z całą szybą i kompletem lusterek.

Od czwartku pogorszenie pogody i znaczne oziębienie więc panie prezesie Hubercie to był prawdopodobnie ostatni wyjazd MGH w tym roku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Palmir nie dojechaliśmy. Według informacji, jakie usłyszałem (nie zweryfikowałem w źródłach, więc do końca nie ręczę za ich prawdziwość), w Palmirach, przed wojną, były składy amunicji, do ktorych prowadziła bocznica kolejowa. Z bocznicy chyba niewiele się zachowało. Musiała do niej prowadzić jakaś droga, która raczej nie zniknęła. Nie wiem dokładnie, gdzie to jest, ale chciałem pojechać poszukać. Takie małe rozpoznanie bojem. Nie zawsze trzeba jeździć na gotowe :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siedząc z Hubertem w cieniu pod drzewkiem i kontemplując walory obronne terenu stwierdziliśmy że Palmiry połączymy z cyklem wycieczek na forty pierścienia Twierdzy Modlin w przyszłym roku. A w międzyczasie spróbujemy zdobyć jakieś informacje na temat Palmir.

Forty modlińskie pełniły w czasie II WŚ wyłącznie funkcję biernych schronów dla amunicji, jako rozśrodkowane magazyny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...