jak nie popełniać błędów?? testy:(

[wrobel]

darekcb500 ja wiem ze kazdy moze miec swoje zdanie , ale mi chodzi o to ze kolega sie nie pyta czy warto robic A1 tylko jak nie popelnic bledow w tescie , a te pytania sie troche roznia :? A jak widze,ze kazdym temacie o cenie kursu na A1 , przepisach dotyczacych tego prawka itp. kolesie sie wypowiadaja " po h*j ci to, poczekaj 2 lata " no to wtedy mnie szlag trafia ...

 

a tobie cespenar gratuluje zdania :)

[cespenar]

moze gdybym nie pisal o tym ze robie A1 to nie było by tylu zbędnych wypowiedzi ;p nien o zartuje :)

[wrobel]

moze gdybym nie pisal o tym ze robie A1 to nie było by tylu zbędnych wypowiedzi ;p

w sumie dobry pomysl , jakbys napisal ze robisz A to nie byloby standardowej klotni dotyczacej A1 :)

[Kilvov]

Ja przychylam sie zdania kolegi ze nie warto robic A1 jak za dwa lata bedziesz przechodzil to samo

 

tjaaa... tylko dwa lata... normalnie pik i już... dwa lata...

 

A1 jest dla młodych ludzi którym 2 lata robi ooogrooomną różnicę :twisted: :twisted: :mrgreen:

[blankaP]

Nie rozumiem...  

jak ktos robi bledy w testach to znaczy, ze nie zna sie na zasadach, a na drodze nie ma miejsca na bledy!

Ja miałam kodeks w małym palcu, a dalej robiłam błędy w testach. Po prostu jest część pytań, które trzeba wkuć i tyle. No bo skąd statystyczny przeciętny ma wiedzieć, jaka jest droga hamowania auta jadącego po drodze bitumicznej z prędkością 60km/h przy mokrej nawierzchni...??(kat B).

Metoda z powtarzaniem w kółko tych samych testów jest, moim zdaniem, najlepsza. Przy okazji nauczysz się jazdy przez skrzyżowania-po kilku powtórkach nie będziesz mieć problemu.

 

Tym, którzy radzą koledze, żeby poczekał z robieniem A1 2 lata, radzę, żeby sami odłożyli prawka i motocykle do garażu na dwa lata. Zobaczymy, jak wam pójdzie. Koledzy, bez obrazy, bzdury piszecie! Dorosły motocyklista nie wytrzymałby tak długo, a co dopiero taki, który dopiero zaczyna!

[Kilvov]

Nie rozumiem...  

jak ktos robi bledy w testach to znaczy, ze nie zna sie na zasadach, a na drodze nie ma miejsca na bledy!

Ja miałam kodeks w małym palcu, a dalej robiłam błędy w testach. Po prostu jest część pytań, które trzeba wkuć i tyle. No bo skąd statystyczny przeciętny ma wiedzieć, jaka jest droga hamowania auta jadącego po drodze bitumicznej z prędkością 60km/h przy mokrej nawierzchni...??(kat B).

Metoda z powtarzaniem w kółko tych samych testów jest, moim zdaniem, najlepsza. Przy okazji nauczysz się jazdy przez skrzyżowania-po kilku powtórkach nie będziesz mieć problemu.

 

 

a trzeba dodać, że nie jest zaznaczone jaki samochód hamuje... wyniki są podane dla fiata 125p... bez ABSu (deszcz, słońce) na letnich oponach (śnieg)