zbyhu Opublikowano 2 Czerwca 2005 Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2005 Czolem! W sumie skonczylo sie tylko na strachu, ale moze warto opisac moja sytuacje... Wracalem z zajec w Gliwicach do Rybnika. Traska prosta jak w morde strzelil, przebiegajaca przez miejscowosc zwana Ochojec.I w tym rzeczonym Ochojcu rowniez jedzie sie caly czas prosciutko na Rybnik, nie ma zadnych swiatel, jest tylko jedno wazniejsze skrzyzowanie, na ktorym i tak mialem pierwszenstwo.I wlasnie na tym skrzyzowaniu sie wszystko stalo.Lecialem moze 90km/h. Zauwazylem, ze na tym skrzyzowaniu z lewej (podporzadkowanej) podjechalo z duza predkoscia auto i prawidlowo, choc gwaltownie zatrzymalo sie. Jakis srebrny syf ze spojlerem.Odpuscilem gazu, bo widze, ze jakis niewyzyty typ siedzi za kolkiem i zblizam sie do skrzyzowania ciagle swidrujac w ten samochod.No i klasyka. Jak juz bylem pare metrow od skrzyzowania baran ruszyl... Pocisnalem oba heble, tyl pisk, a po chwili przedni tez bloknelo. Koles zauwazyl mnie i zatrzymal sie na srodku skrzyzowania, maska samochodu zajmujac pol mojego pasa ruchu. Za chiny bym nie wyhamowal, gdyby sie nie zatrzymal. Przelecialem mu przed maska probujac zapanowac nad moto, ktore wpadlo w mocne shimmy. Nie wiem jakim cudem kierownica sie uspokoila - w kazdym razuie zwiedzilem jeszcze pobocze, gdzie sie wreszcie zatrzymalem.Koles odjechal. Naprawde nie wiem jak sie to stalo, ze motocykl odzyskal swoj tor jazdy. Gdy chwycilo mi przednie kolo, to tak pomajtalo kierownica, ze juz sie widzialem, ze leze. No a gdyby koles sie nie zatrzymal, to wkomponowalbym mu sie w drzwi fury :|.Strach sie bac. Uwazajcie na siebie! Pozdrawiam PSWiem, ze jest w tym duzo mojej winy, bo jechalem za szybko. W koncu to byl teren zabudowany... Takze nie piszcie, ze sam jestem sobie winien. Napisalem to, bo moze ktos wyciagnie z tego jakies wnioski. Ja swoja lekcje dostalem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sandrasf Opublikowano 2 Czerwca 2005 Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2005 zbyhu napisał : Strach sie bac. Sandry podpis napisał :banghead: : "Aż strach się bać" Najwazniejsze że nic Ci nie jest i że wyciągniesz z tego jakieś wnioski no i nie tylko Ty :D .Trzeba uwazać na drodze oj trzeba :? PozdrawiamSandra :( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hawk67 Opublikowano 9 Czerwca 2005 Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2005 Rany no tak, strasznie łatwo się zagapić zwłaszcza jak sie jedzie za szybko. Ostanio na prostej drodze tak 160 na budziku widzę ograniczenie do 70 i stacja benzynowa, pusto na stacji nic nie ma prawa wyjechać, więc bez reakcji jedziemy dalej. Przede mną pakował gościu Jeepem duża czarna fura. I nagle czerwone światła stopu ale tak na max i skręcać bedzie na te stację, a że z przeciwka cos jechało to musiał się zatrzymać po środku drogi. No ułamek sekundy jakoś jakoś ominąłem go z prawej. Wniosek?? Jak tak pakuję to za blisko nie można podjeżdżać bo równie dobże mogłem się na niego wpakować. Oj spociłem się. Prędkość i słoneczko osłabiają czujność :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Astarte Opublikowano 9 Czerwca 2005 Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2005 No to dobrze że rzeczywiście baran cię w ostatniej chwili zauważył, bo byś ładnego orła wywinął przez jego "piękną" furę :D Jeździj ostrożenie zbyhu i nie szalej za bardzo :) pzdr @starte Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.