No i stalo sie!!!

[tomice]

No to gadalem z rzeczorznawca, ale u mnie bedzie dopiero jutro. Powiedzial ze w sumie zawsze sie traci, szczegolnie taka stara maszyna. Powiedzial ze pewnie uznaja calkowita, ale np zniszczenia 50% wiec dostane grosze! Bedziemy sie odwolywac, ale jeszcze nie wiadomo :banghead:

[paluch]

I jakie dalsze losy twojej maszyny ??? jestem ciekaw jak przebiega twoja walka z firmą ubezpieczeniową. pozdrawiam

[tomice]

:oops: Kur***

i sie zaczelo. Jakis tydzien temu dostalem pismo, ze sprawe oddano do specjalisrty, bo oni nie maja kompetencji.

 

Teraz dostalem pismo ze uznali szkode calkowita i czekaja na kwitek z Policjii o winie.

 

Zadzwonilem zapytac jakich pieniedzy moge sie spodizewac i kur** mac: (przepraszam ale jeste strasznie nerwowy!!!):

- koszt naprawy wyceniono na 19.000zl!!!!

- a koszt motocykla wg ich katalogow to 1000zl!!!!

- koszt tego co mam w garazu to 50-60zl!!!

 

Kumajcie. Co ja sobie za 800-900zl kupie, waciki??? To jest jakies chore. Powiedzialem ze chyba bedziemy musieli sie spotkac w sadzie, to koles powiedzial to prosze powiedziec czym rozni sie Maxim od zwyklej, to mu powiedzialem, bo w kwitach mam zwykla, bo sie chyba tego nie pisze nie wiem. Powedzial ze zadzowni do tego rzeczoznawcy i w pon mam zapyatc. Ale juz czuje ze ch*j** dostane!!! Sezon w pelni, a oni takie cos. [wiem naduzylem slowa 'powiedzial' :-) ]

 

No coz, jak powidzial ten ktory robi zdjecia: poszkodowany zawsze traci!

Ja jestem zalamany, myslalem ze moze uzbieram na cos wiekszego, ale chyba nie starczy mi nawet na remont.

 

Pozdrawiam i przepraszam za slowa.