KiceR Opublikowano 3 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2005 Jak to co sie dzialo? Zakrety byly, furmanki, traktory itp... Pojechalismy najpierw do Bytowa przez Konarzyny, potem 'torem przeszkod' na Suleczyno - naprawde nie polecam odcinka Bytow-Parchowo - horror ;) ; potem mala pauza w chyba Brodnicy (to miejsce, gdzie jest organizowane truskawkobranie) - obiad w barze, gdzie jak pani zobaczyla, ze przyjechalismy motorami to zmazala ceny i powiedziala ze to zeszloroczne bo ona dopiero otworzyla w tym sezonie :P, a potem przez Kartuzy i Zukowo do domu. Z ciekawych przygod, to mielismy male spotkanie z mistycyzmem po przejechaniu przez Wesiory (kamienne kregi), gdy nasze ladies - Mlodego i moja - nagle pozasypialy. Moze to bylo spowodowane monotonna jazda przez las a moze magia ukryta w kregach... kto wie? Tak czy inaczej mi sie podobalo, moja XJ zrobila bezawaryjnie pierwsza powazna trase w tym sezonie, no i wyprobowalismy nowe ciuszki - ogolnie super. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomek9 Opublikowano 4 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2005 Zostaje jeszcze kwestia oskarżenia Justyny przez Młodego o kłamstwo. Idzie on w zaparte że słyszał wyraźnie jak Justyna podobno kłamała mówiąc że jestem w auchanie na co ma świadków. Rzekomo nawet nazwała go "dziunkiem" w czasie tej rozmowy. Ciekaw jestem Kicer, Bartek i Stoowa czy wy też słyszeliście z ust Justyny że poszedłem do auchana po wódkę czy jednak od niej usłyszeliście sprostowanie, że pojechałem na hynka do Baldmana a w błąd nieświadomie wprowadził was Robert. Młody ma problemy z bajkopisarstwem zresztą nie pierwszy raz. Sam sobie dopowiada różne rzeczy. A co do samego zlotu to było zajebiście. Rozkręciło się sporo po odjeździe Kicera z grupą. Fotki zdaje się że wszystkie autorstwa Przemka vel Pazura: A tu sam Pazur: Młody (nie ten Młody z tego forum) ostro dawał cały dzień bez wytchnienia: Mikołaj i jego KTM: A to co z tym KTM-em wyprawiał Raptowny (w Borsku nawet nie wiedziałem że to sam Raptowny we własnej osobie): Na tej Hondzie kumpla miałem okazje się przejechać: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kocica Opublikowano 4 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2005 czy wy też słyszeliście z ust Justyny że poszedłem do auchana po wódkę czy jednak od niej usłyszeliście sprostowanie, że pojechałem na hynka do Baldmana a w błąd nieświadomie wprowadził was Robert Gwoli ścisłości to z tego, co mówiła Justyna każdy zrozumiał, ja też,że Piotrek jest w Auchan a sprostowania wcaaaaaale nie usłyszeliśmy z jej ust, ale od Roberta. Więc, skoro to Justyna była poinformowana, to dlaczego nie zechciała się podzielić swoją wiedzą i wszyscy zostaliśmy wprowadzeni w błąd, nawet Robert? A tak, to wycieczka była fajna, oprócz włosów w jedzeniu ;). Rzeczywiście, jazda motocyklem jest monotonna...ja zasnęłam:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomek9 Opublikowano 4 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2005 Nie mów co każdy zrozumiał tylko mów za siebie. Jak przyjechaliście to usłyszeliście od Justyny że jestem w auchanie czy od Roberta? Jeszcze jedno...słyszałaś też podobno, że Justyna gadała z Jackiem i nawet nazwała go "dziunkiem", cały czas stojąc koło Roberta. Jedyne słowo jakie do niego powiedziała to "cześć". Czy według ciebie było inaczej? Na razie najważniejszą kwestią jest ustalenie kto kłamie, Jacek czy Justyna. Tak więc proszę wszystkich o wypowiedzenie się od kogo usłyszeli wiadomość o tym, że jestem w auchanie, od Justyny czy od Roberta? Jak na razie to Robert i Justyna zgodnie twierdzą, że to Robert omyłkowo wprowadził wszystkich w błąd do czego się przyznał. Jacek idzie w zaparte i twierdzi że słyszał i to dwukrotnie od Justyny wersję, że pojechałem do auchana, a nawet podobno Justyna miała go wtedy nazwać "dziunkiem". Robert jednak twierdzi że Justyna była cały czas koło niego i jedyne momenty kiedy się oddalała, to wtedy gdy na samym początku rozmawiała z Asią a później poszła po szminkę do auchana. Do Jacka odzywała się dwukrotnie, raz mówiąc "cześć" a drugi raz, że jak się wszystkim bardzo spieszy to mogą jechać. Czy ktoś oprócz Jacka i jego pasażerki ma inną wersję? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MłodyVFR Opublikowano 4 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2005 Do Jacka odzywała się dwukrotnie, raz mówiąc "cześć" a drugi raz, że jak się wszystkim bardzo spieszy to mogą jechać. Ty jestes Jacek, czy ja? Ty wierz zonie (bo Cie tam nie bylo), ja swoim uszom (bo tam bylem). ta licytacja nie ma sensu - Ty wierzysz zonie, zreszta to przewidywalne, ja wierze sobie i faktom. skad Ty wiesz, kto i ile razy rozmawial z Justyna? od niej? tak samo jej wierz w tej kwestii, jak w kwestii jej niby niekłamania. licze, ze zachowasz sie jak na honorowego faceta przystalo i przeprosisz za 40 min spoznienie. czekam, Twe slowa podzialaja jak miod na moje zbolale serce pograzone w otchlani rozpaczy :mrgreen: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirek-b12 Opublikowano 4 Maja 2005 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2005 panowie i panie....widze ze wzieliscie sobie za punkt honoru udowodnic kto co i kiedy.. wiec tak.. ja 2 krotnie slyszalem ze ten na kogo czekamy jest w hipermarkecie...(zarowno od kobiety...niestety nie znam z imienia...jak i od ROberta) po czym po pol godzinie stania w zapietym kombi itd. jak juz mnei pot zaczal zalewac dowiedzielismy sie od kolegi na aprilli ze jednak do sklepu nikt nie poszedl tylko po jakies flaszki na hynka... i o tym poinfomowal nas RObert... nie wiem skad wzial "nowe" informacje i mneijsza o to... ale nawet mnei to wtedy ruszylo... pomijam fakt ze czekalismy 40 minut...najbardziej mnie wkurzylo to ze zamiast powiedziec prostoz mostu co i jka to co niektorzy bawili sie w jakies gierki.... co mi za roznica byla czy czekam za kims kto robi zakupy czy pojechal po wodke... pojechalismy z Mlodym na moja wyrazna prosbe (zrezta mlodemu nie trzeba bylo 2 razy powtarzac ;) )kozdemu moze zdazyc sie spoznienie... nie pierwszy raz jechalem w grupie i nie pierwszy raz byly jakies opoznienia (jak mackowi padla MZ ta to wszyscy stali na drodze i nikt nie marudzil!!!! co mlody pamieta pewnie bo sobie wtedy ladnie lezal w rowie i odpoczywal :P ) wg mnei zachowanie takie (kombinowanie co powiedziec zeby sie nie wydalo ze ktos tam po cos wrocil...) bylo conajmniej nie na miejscu...ja do nikogo zalu o to nie mam... jak juz tak koniecznie chcieliscie wiedziec jak bylo to opisalem jak ja to widzialem i slyszalem. jesli w przyszlosci bedzie podobna sytuacja zrobie dokladnie tak samo jak zrobilem ostatnio... zabiore d...e w troki i odjade... jagorsza prawda jest lepsza o klamstwa... no to tyle....stówa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomek9 Opublikowano 4 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2005 Pytałem grupę a nie ciebie. Jak na razie znam już stanowisko twoje, Roberta i Justyny a chcę poznać opinie reszty ludzi. Tak więc z łaski swojej na razie się nie odzywaj. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomek9 Opublikowano 4 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2005 To powyższe było oczywiście do Jacka a nie do Mirka. A pytanie do Mirka - od kogo dokładnie słyszałeś, że jestem niby w auchanie? Na razie nie pytam kto sprostował tylko kto powiedział że jestem w auchanie. Słyszałeś jak mówiły to dwie osoby? Zastanów się czy słyszałeś od Justyny, że zaraz wrócę i że pojechałem po wódkę czy też i to że po tą wódkę poszedłem do auchana. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kocica Opublikowano 4 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2005 panowie i panie.... ja 2 krotnie slyszalem ze ten na kogo czekamy jest w hipermarkecie...(zarowno od kobiety...niestety nie znam z imienia...jak i od ROberta) po czym po pol godzinie stania w zapietym kombi itd. jak juz mnei pot zaczal zalewac dowiedzielismy sie od kolegi na aprilli ze jednak do sklepu nikt nie poszedl tylko po jakies flaszki na hynka... stówa Nie wiem, tomek, czego Ty chcesz więcej, ale to jest odpowiedź wyraźna na Twoje zapytanie. Taak, widzę,że pytasz stoowę, ale pewnie nie zauważyłeś,że przypadkiem ta odpowiedź jest jednak umieszczona. Spoko, każdemu może się zdażyć...ja tylko usłużnie pomagam, jako apostoł prawdy :mrgreen: w każdym razie chyba lepiej nie pytaj reszty grupy, bo jak na razie coraz bardziej pogrążasz swoją żonę,a niestety wychodzi na to,że cnota prawdomówności jest jej obca? ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirek-b12 Opublikowano 4 Maja 2005 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2005 nie mam pamieci do takich rzeczy... glowy sobie uciac nie dam... dla mnei sprawa zamknieta... nie bede sie klocil o to czy ktos cos powiedzial czy nie...szkoda ze cos takiego doprowadzilo do klotni...edit:chodzi mi o to ze na 100% nie jestem pewien odnosnie wypowiedz i jednej z dziewczyn... powiedzmy na 80% ale nie wiem czy to cos zmieni i czy komukolwiek w czymkolwiek pomoze.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomek9 Opublikowano 4 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2005 Kocica - cnota prawdomówności to raczej jest obca twojemu "dziunkowi"... Zauważ że Stoowa pisze o "jednej z dziewczyn" a było ich trzy tam na miejscu oraz że nie wie na 100% co ona powiedziała. "Jedna z dziewczyn" mogła powtórzyć to co usłyszała od Roberta albo to co jej "dziunek" powiedział ;) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MłodyVFR Opublikowano 5 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2005 oooo, ile nowych faktow: Robert jednak twierdzi że Justyna była cały czas koło niego ...(zarowno od kobiety...niestety nie znam z imienia...jak i od ROberta) czyzby to byla ta sama kobieta? :mrgreen: dzieki Stoowa za odwage i pamiec, dzieki Tobie wyszlo na jaw kto klamal, bo Piotrus patrzy w zone jak w obrazek i to co ona mowi uznaje za swiete. byl swiadek: moja luba i ja. to dla Piotrusia bylo za malo. mam nadzieje, ze przy trzech swiadkach spasuje i pokaze honor faceta, a nie toczy piane jak oblakany. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kocica Opublikowano 5 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2005 Też mi się wydaje ,Piotrek,że to nie ma sensu.Lepiej daj sobie spokój, chyba że Cię ta licytacja bawi. jak widzisz, można się tak kłócić caaały czas, a nie możliwości sprawdzenia materiału dowodowego. Jak na razie to tylko wszystkich obrażasz i kręcisz. Wiesz, jak facet za bardzo słucha kobiety to zwykle źle na tym wychodzi ;) Ciebie tam nie było, więc daj sobie na luz...Niech każdy pozostanie przy swoim. Mi nie zależy na żadnych przeprosinach ani na udowadnianiu sobie nie wiadomo czego. A Mlodego znam dużo lepiej od Ciebie i wiem lepiej , czy ma problemy z bajkopisarstwem APELUJĘ DO MODERATORA,ŻEBY ZAMKNĄŁ TEN TEMAT!!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomek9 Opublikowano 5 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2005 Jak na razie Robert i Justyna są zgodni co do faktów. Stoowa jest na 100% pewny tylko tego, że to Robert powiedział o Auchanie a co do kobiety nie ma pewności. Ty i twoja kobita mówicie co innego co mnie akurat nie dziwi bo talenty bajkopisarskie pokazałeś już dużo wcześniej. Tak więc pokaż też honor faceta i przyjedź w następną środę to "pogadamy" osobiście. Są granice walenia w ch... a ty ostatnio je przekroczyłeś. Zobaczymy czy na żywo też będziesz taki odważny jak przez neta. Może wtedy nie wypadnie ci pilny wyjazd jak wczoraj. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomek9 Opublikowano 5 Maja 2005 Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2005 Kocica - oj chyba nie znasz go wystarczająco, poza tym poznałaś go całkiem niedawno. Mógłbym tutaj też dziunka oskarżyć o kłamstwo w wielu innych kwestiach. Jeśli chodzi o możliwości sprawdzenia dowodów to są jak najbardziej. Obrażać to obrażam tylko i wyłącznie dziunka ale sam sobie zasłużył oskarżając innych o kłamstwo. Mi nie zależy na żadnych przeprosinach ani na udowadnianiu sobie nie wiadomo czegoA kto by miał cię niby przepraszać i za co? Jak na razie to tylko dziunek ma coś jeszcze do załatwienia. Zamknięcie tematu przez moderatora i tak nic nie da, bo w końcu i tak go spotkam osobiście. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi