Emergency brake lights

[piter2323]

Witam,

mam do sprzedania moduł ( Emergency brake lights ) poprawiający naszą widoczność w czasie silnego hamowania.

Jest to urządzenie programowalne czyli dopasowujące sie do każdego rodzaju motocykla. Wyposażony jest w czujnik mieżący przypieszenia jak i przeciążenia oddziałowujące na motocykl.

 

 

Cena 175zł

http://allegro.pl/emergency-brake-lights-swiatlo-stop-motocykl-stopu-i6005945755.html

 

 

strona:

http://papciakpiotr.wix.com/ppmotodevice#!about/cjg9

 

 

Tel 609-500-242

[email protected]

 

[skovronsky]

Zbędny bajer moim zdaniem.

 

Sygnalizowane jest to pulsacyjna pracą światła stop.

 

Nikt jadący za nami nie zwróci na to uwagi albo nie skojarzy tego z awaryjnym hamowaniem. Bardziej do kierunków... ale w motocyklu to raczej zbędny bajer.

[mongor]

Jak dla mnie, to też poroniony pomysł, jeżeli chodzi o moto. Co do samochodów, też mam mieszane odczucia. Niczego nie zabezpiecza, przed niczym nie chroni. Ot, taki sobie gadżet. Chociaż, jak się głębiej zastanowić, to dla dzisiejszej młodziezy, może to mieć znaczenie. Jednak tylko w autach. Po prostu mówi im. Stój! Oni nie przewidują oczywistych znaków. Nie potrafią czytać z sytuacji, więc.....

[biblo]

To już ciekawsze jest to urządzenie http://www.healtech-electronics.com/ht_blp_demo_en.html

 

Kilkanaście trybów świecenia, różne wersje do różnych lamp (zwykłe, LED), cena podobna (bodajże 180 zł). Trzeba tylko pamiętać, że takie "wynalazki" są niezgodne z warunkami technicznymi dot. pojazdów, tym samym nie mają homologacji.

[piter2323]

To już ciekawsze jest to urządzenie http://www.healtech-electronics.com/ht_blp_demo_en.html

 

Kilkanaście trybów świecenia, różne wersje do różnych lamp (zwykłe, LED), cena podobna (bodajże 180 zł). Trzeba tylko pamiętać, że takie "wynalazki" są niezgodne z warunkami technicznymi dot. pojazdów, tym samym nie mają homologacji.

 

 

Jest to zupełnie inne urządzenie bo działa przy każdym hamowaniu. A moduł z tematu działa tylko wtedy gdy zostanie wykryte silne hamowanie. Czyli w awaryjnych sytuacjach.