Crovcia Opublikowano 9 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2015 WitamMam problem z moją Yamahą. Otóz Yamaha stała jakieś 3 tygodnie kiedy po tym czasie chciałem ją umyć (tak nawet czasu nie było żeby ja opłukać) wyjeżdzam z garazu , siadam na nią a tu coś strzela no to myślę i oglądam .. nic nie widać. umyłem ją postawiłem ja do góry kołami ruszam wachaczem i słysze ze cos tam strzela ale nic nie widac zeby cos było nie tak..do tego zauważyłem że siedzi troche niżej niż zwykle, jest tak że jak ją postawie na podnóżce to aż sie boje czy zaraz na bok nie poleci bo powinna byc duzo wyzej. Amortyzator normalnie odbija itp, po za tym strzelaniem nic nie widać. Wie ktoś z czym może byc problem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nitomen Opublikowano 9 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2015 mozliwe ze to sie stalo...aczkolwiek to amor od YZ 450 , jakas typowa usterka tych amorkow - wiesci od znajomka ktory zajmuje sie tylko serwisowaniem zawieszenia w enduro/cross Cytuj KomaRR -->Simson S51-->2 x ETZ 250 i 251--->KLR 650 A1--> XR 600R - 94--->Obecnie VFR 800 Fi -98 oraz KTM LC4 620 GS - 98 na FCR 41 http://www.bikepics.com/members/rysiek24/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Crovcia Opublikowano 9 Grudnia 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2015 o kurde nie wyglada to za ciekawie, czyli w sumie nie mam wyjścia czeka mnie rozbieranie?czy to jest tylko osłona amortyzatora, w sumie tak patrząc to to jest tylko kawałek plastiku. coś sie może stać jak bedę tak jezdził? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DZIKOWSKI Opublikowano 12 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 12 Grudnia 2015 o kurde nie wyglada to za ciekawie, czyli w sumie nie mam wyjścia czeka mnie rozbieranie? Sam się za to nie bierz.Zleć to komuś,kto się tym zajmuje. czy to jest tylko osłona amortyzatora, w sumie tak patrząc to to jest tylko kawałek plastiku. coś sie może stać jak bedę tak jezdził? Jazda z niesprawnym amorem,to proszenie się o wypadek :excl: Cytuj Nie sztuką jest się rozpędzić.Sztuką jest wyhamować! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.