Skocz do zawartości

Prośba o ocenę K1300S, ogłoszenia


Rekomendowane odpowiedzi

No i sam widzisz jeżeli dołożysz do ceny koszt przeglądu , malowania i uzupełniania braków ( wykręcanie zardzewiałych śrub może niestety nie być najłatwiejsze , lubią się ukręcać) to może się okazać że lepiej było na dzień dobry kupić trochę droższy i mieć radość z jazdy a nie ręce pełne roboty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drugi najmniej wygodny na jekim mialem nieprzyjemnosc siedziec.

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakiś czas temu też szukałem S-ki z 2009 roku. Jak popatrzyłem na oferty, to dałem sobie spokój z tym rocznikiem. Zacząłem rozglądać się za egzemplarzem z 2010. Na początku myślałem, że 35k zł wystarczy. Szybko podniosłem poprzeczkę do 40-42k zł. Zaczęły się też pojawiać modele z 2011 roku. Co zauważyłem? W Polsce był do wzięcia model z kuframi i torbą na bagażnik z 2010 roku za 55k zł z przebiegiem 8kkm, kupiony u polskiego dealera. Poszedł na pniu.

Za te pieniądze (45-50k zł) można spokojnie znaleźć rocznik 2010-2011 na mobile.de (nawet podczas takiego szukania zaprzyjaźniłem się mailowo z jednym Niemcem, który wystawiał czerwoną z 2011 roku z Akrapem i podnóżkami HP). Koniec końców poszedłem w nówkę. Dlaczego? Dlatego, że za 3-4-letnie moto trzeba wywalić ok. 50k zł (jeśli ma być niebite, w dobrym stanie) - nie ma przeproś! A jeżeli mam wydać 50k zł i w sumie nie mieć żadnej gwarancji, to moim zdaniem może lepiej iść do Dealera BMW i te 50k zł wydać w ciągu 2-3 lat (raty, leasing) i po dwóch latach zdecydować co dalej. Można sprzedać za dobre pieniądze (na pewno pójdzie) albo zapłacić ostatnią ratę i dalej jeździć.

 

I jeszcze, żeby było bardziej w temacie, na tego anglika też się natknąłem i mam na jego temat następujące info (z 2 kwietnia br.).

 

Po pierwsze, po VIN wychodzi, że moto było wyprodukowane w marcu 2009 roku, a nie jak pisze sprzedawca - w 2010.

Po drugie, w kwietniu otrzymałem informację, że (cytuję):

"niestety przedwczoraj zaczeło sie uslizgiwac sprzeglo przy mocniejszym depnieciu powiem szczerze ze niemam zabardzo czasu tego naprawiac , sprzeglo nie szumi nie drży itp wiec zapewne albo sprezynka sama albo tarczki jestem sklonny poprostu zejsc z ceny na naprawe chyba ze komus sie nie spieszy to moze gdzies za miesiac bede mial czas to zajrzę do niego zawalony robotami teraz jestem"

(koniec cytatu).

 

Reasumując - K1300S z 2009 roku, w dobrym stanie (niebite, pewne), nie kupisz za mniej jak 40-45k zł. Kropka. Ćwiczyłem to przez ostatnie 2 miesiące albo i dłużej.

Powodzenia!

Edytowane przez matiaszon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

VFR jakoś tak mi nie badro sie podobuje . wiecie po R1 i Intruderze 1,8 trzeba wybrać coś pomiędzy , człowiek z wiekiem i paru motorynkach robi sie strasznie wybredny.

 

jeszcze odnośnie przełączników kierunków , miał ktoś już z tym problem , czy sama wymiana switch'y załatwia temat?

Edytowane przez misiek12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Podobno padają jak muchy te przełączniki. Mija pewien okres i dead. Ja jeszcze nie mam z tym problemu, bo moto ma miesiąc i ledwie 2600 km. Wybór masz taki - kupić nową i mieć spokój (gwarancja itp.) lub kupić używkę i się modlić, żeby nie padło za szybko, bo że padnie, to pewne.

Z tego co wiem, to trzeba całe to ustrojstwo wymienić, nie da się nic pogrzebać, żeby działało.

Edytowane przez matiaszon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...