Skocz do zawartości

klasyczny motorek - rada


Gość tobiw
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Chciałbym poprosić Was o pomoc-radę.

Chciałbym kupić motocykl do jazdy po mieście i nie dalekich wypadaów poza. Interesuje mnie motocykl w stylu Virago lub ostatnio znalazłe Hondę CB 650 Custom. Ogólnie coś w tym stylu.

Chodzi mi głównie o motocykl wygodny no i żeby nie trzeba było przy nim ciągle grzebać. Może coś dorzadzicie. A i jeszcze jedno cena do 6000.

Dzięki Tomasz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

HA! nie ma nic lepszego w tym przedziale cenowym, jak Honda CX 500 Custom!!! Motocykl przecudny. Jeżeli szukasz czegoś w klimacie, jest to idealna maszyna. Przedewszystkim nie zawodna. Zawsze możes na nią liczyć. A jeśli poprzedni właściciel opiekował się nią ze szcztyptą serca, to masz pewność, że bedzie twoim drugim "ja". Silnik - nie do zajechania. Przebiegi do remontu gen. 100 tys, czasami wpieszczone motory kręcąnawet do 150tys! Gdyby nie napinacz łańcuszka rozrządu i uszczelka pompy wodnej - silnik bez wad. Problemy z łańcuszkiem mineły po '80 roku. A ja mam model z '82 - automatyczny napinacz i no problem. Lepiej upolować coś z '82. Jedyne obowiązki to wymiana oleju w silniku i dyfrze, filtru powietrza i świec, regulacja zaworów i gaźników. Koniec filozofi. Trzeba nielada "fachowca", żeby zakatować ten silnik. No, może tylko czasmi po dłóższym postoju niezbyt ochoczo zapalają. Ale nie ma rzeczy doskonałych i są na to sposoby. :) Mam nadzieję, że wadami cię nie odstraszyłem a wręcz przyciągnołem. Ale jestem szczery i uważam, że jak na 20'tolatka to naprawdę niewiele. To jedyne jego wady. Wgodna pozycja "kapitana" i bez przesady: za dużo (dosłownie i w przenośni) miejsca dla pasażera jak na tą pojemność klasową. Kilometry asfaltu łykasz na nim jak we śnie. Bardzo wysokie osoby mogą mieć jednie problen z nogami opierjącymi się o cylindry. Ale takie są uroki poprzecznej V'ki. Mniejsze poniżej 170cm. natomiast mogą się go na początku przestraszyć. Hehe! Osobiscie jestem zakochany w jej bulgocie. Co prawda nie mam oryginalnych tłumików. Ale 80 stopniwa V'ka w ogóle jest niepowtarzalna pod tym względem. 3.000 - 4.000 na obrotomerzu, a w przestrzeni niesamowity "grzmot", przy 6.000 - 7.000 zmenia się w "helikopter". To jest wrażenie nie do opisania. To trzeba usłyszeć. Jeszcze go nigdy nie odkręciłem do 9.000 :twisted: Pozatym waga jego jak na 500 jest sporawa, bo ok. 220 kg - nikt ci nie powie, że jezdzisz motorynką. To wszak więcej niż nie jedne 800'tki! I jeszcze jedno - 50KM. Elastyka silnika i przyspieszenie. Wizualnie motocykl ten kompletnie nie wygląda na takeigo "co pierdzi" i "ma kopa". (W najgorszym razie 6 do stówy!) Ale ludziom nie raz już opadły z tego powodu szczęki. Widziałem, wiem co piszę. Bardzo zgrabinie wygląda podwieszony silnik. Co tu dużo mówić, motocykl ma swój urok i nie pomylisz go z zadnym innym. Koniec głowienia sie: "co to do cholery za rzędowa czwórka? Yamahy, Suzuki czy Kawy? a ten ma "V", ale to Virago, Shadow, czy Vulcan? wszytkie one jedakowe! O! A oto przeciął powietrze CX!!!" Hehe! (bez urazy, ale to słowa laika motocyklowego.) I kocham w niej jeszcze wibracje. Niezbyt dokuczliwe, ale czujesz, że maszyna żyje. Wiesz ile przejechałeś bez patrzenia na licznik. CX'a ciężko uchodzić. Cenowo w dobrym stanie ca. 4 - 5tys. Za mniej się nieopłaca - będziesz miusiał nad nim poklęczeć. Za kasy resztę można go dopieścić. Za tą cenę, nie kupiłbym wżyciu i przenigdy innego. Naprawdę wygodny (przeca z niego robiono mnijszą wersję Gold Wing'a - Silver Wing GL 500) i grzebać nie bedzięsz. Na twoim miejsce odrazu odpuściłbym sobie CB w stylu softchopper. To nie jest silnik do klimatu. A to właśnie motor w motocyklu daje całę frajdę. Sczególnie w "tych sferach". A Virago wrzyciu za tą cenę nie znajdziesz. Oj, chyba się rozpisałem, ale za bardzo ją kocham...

[i]p.s. Jak chcesz się czegoś więcej dowiedzieć to daj znać. ([email protected])

p.s. 2 I nie patrz na fotki w internecie jest ich mało, a szczególeni CX 500C i kompletnie nie oddają jego figury. :(

p.s. 3 Uwaga na wersję stłumioną do 27KM! Zaby drogie oddławianie!

p.s. 4 Godna uwagi jest także wersja 650C - wizualnie lepsza od 500.[/i]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:) :( :D HAHAHAHA! Dzęki za pozytywną ocenę, Pawcio! Hehehe!

Ale wczułem się w rolę, ponieważ sam miałem identyczną sytuację jak Tomek "Tobiw". Od urodzenia przepadałem z Virago, ale kasa mnie trzymała. Przymierzałem się do CB xxx Custom (nie pamiętam pojem.?) i gdyby nie chwiliwy brak pienędzy i namysł: "Spójrz na ten silnik, popatrz na niego! Posłuchaj go. To nie jest to!" to bym ją posiadał. Ale naszczęśice niekupiłem CB. Zmiesciłem się w 6.000 (ze wszystkimi duperelami jak ubezpieczenia, oleje ect. ect.) i CX spisał się wspaniale.

p.s. Z tym łykaniem asfaltu to trochę przecholowałem. :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość spawacz

Daniel się trochę rozpisał o CX, w myśl zasady że każda sójka swój ogonek chwali. Jeżdżę na CB650, wcześniej na CB 750K i nigdy nie narzekałem. Silniki z linii CB są najbardziej trwałe i niezawodne, a co do brzmienia, wiadomo, że nie będzie to chodzić jak V, ale charakterystyka silnika i gang są bez zastrzeżeń, przy niskich obrotach (3000 - 4000) dudni rasowo, a i elastyczność nie pozostawia wiele do życzenia. Silnik jest prosty w konstrukcji i przez to trwały i przynajmniej jakoś to przyspiesza (68 KM pod bakiem). CX-y zawsze były trapione różnymi usterkami, dlatego Honda zrezygnowała z takiego układu silnika. natomiast serie CB doczekały się kontynuacji, zresztą silnik niewiele zmodyfikowany pracuje w aktualnych Sewen Fifty. Ja miałem podobną sytuację wybrać Hondę CX czy CB, ale jak zobaczyłem pod CX-em plamę oleju wybrałem CB i nigdy swego wyboru nie żałowałem. Pozdrowienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ukrywam, że gdybym miał więcej pieniędzy to smigałbym zgoła innym motocyklem. (np. Marudą) Wybrałem leciwą Hondzinę CX i dostałem więcej, niż oczekiwałem. A pisząc, że brzmienie CB nie jest w klimacie, chodziło mi poprostu o to, że kolega Tobiw podąża raczej za chopperowym nurtem. Przepraszam jesli uraziłem, posiadaczy lub/i fanów CB. Ńie zrozumcie mnie źle!

Spawacz, jeśli można się spytać to na ilu latach tniesz powietrze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość spawacz

Rocznik '82 tak jak twój CX, razem wspominamy dobre czasy motoryzacji na dwóch kołach. Zanim zacząłem jeździć na CB jeździłem sportową VF, ale teraz nie wiem czy przesiadłbym się spowrotem na coś plastikowego. Ale typowy chopper też mi nie odpowiada, trochę to zbyt powolne i nie ma tego zrywu. JEśli chodzi o brzmienie to nigdy rzędówka nie będzie brzmieć jak 2-cylindrowa V-ka, ale przy odpowiednio dobranych tłumikach też jest przyjemnie. Na CX-a dobrze trafiłeś, że nic się nie dzieje, kilku kolesi jeździło kiedyś CX-ami i mieli dużo drobnych usterek, nic poważnego,ale potrafiło podnosić ciśnienie zwłaszcza na dłuższych trasach, dlatego jak miałem wybierać to wybrałem CB. Chociaż z drugiej strony motocykl w wieku lat 20 ma prawo mieć humory i wszystko zależy od tego jak się trafi, jak dbał poprzedni właściciel, jak jeździł itp. Mój CB jest jeszcze w całości oryginalny, ale też dobrze trafiłem bo przebieg miał 20000 mil jak go przywiozłem. w CX zawsze podobała mi się turystyczna pozycja za kierownicą, a co do wzrostuto mam 1,90 i ani na CB ani też na CX do którego się przymierzałem nie odczuwałem braku miejsca i przeszkadzającego silnika. Do zobaczenia na trasie, trzeba wykorzystać pogodę i nastukać jak najwięcej km (lub mil).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Haha. Ja mam kolege 1.85 wzrostu i zawsze krzyczy jak siada na CX'sa: "Cholera! Nogi mi się przypiekają".

Fakt, w leciwych motocyklach jest tak: wszystko przez podróżą sprawdziłeś, wszystko gra, wszystko podokręcane i zapiętne na ostatni guzik. Jedziesz w trasie, słońce muska ci twarz, wiatr przewiewa zatroskane myśli, słuchasz gangu silnika, a tu nagle: "bzzzzzzzzz....." albo "pik, pik, pik, pik". Można czasmi wyjść z siebie. Ale to nic. Byle dalej można jechać. :(

Pozdrawiam i polecam coś żwawszego, cruiser'owego: Motto Guzzi California EV lub Sport Special. :)

Do zobaczenia w drodze!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 2 lata później...

Własnie sobie przeczytałem ten wasz przyznam ciekawy dialog. I w sumie wyciągam pozytywne wnioski o CB 650. To dobrze że tak o tych hondkach piszecie ;) bo włanśnie kupuje cb 650 custom. Tylko przyznam szczerze jest trochę zaniedbana - sporo rdzy, kolektory wydechowe też zarośnięte , ale silnik w dobrym stanie. Mam nadzieje że uda mi się ją doprowadzić do porządku.

 

A jeszcze chcialem zapytac na ile kasy można wycenić taką hondę CB650 custom przebieg 60.000km, i tak jak pisałem troche zaniedbana. Trzeba dopieścić.

Dzieki pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...