Sprawa sądowa

[jan_pawian]

No właśnie......po 2 latach prawie......

No i właśnie nie wiem co powinienem zrobić, czy szukać prawnika (problem- brak kaski). W skrócie sprawa wygląda tak:

Facet zmienił na mnie pas. Łapa w gispsie. Od tamtej pory 2 operacje, ręka nie powróci raczej do pełnej sprawności (problem z palcem lewej dłoni).

Na posiedzeniu wstępnym czy jak to sie zwie, był wniosek prokuratora o ukaranie delikwenta - 2 lata w zawiasach + 7 koła grzywny na cel publiczny. Oczywiście nie przyznaje się do winy, wiec w lutym rozprawa.

Specjalnie mi nie zależy na żądaniu kasy od chłopa, potrzebuje orzeczenie sprawcy coby od PZU wyszarpać co moje.

Czy jakimś cudem koleś sie może wywinąć? Czy zaufać prokuratorowi i czekać jak się roztrzygnie? Generalnie nie mam pojęcia co mnie czeka na tej rozprawie no i jakie może być roztrygnięcie, skoro prokurator po opini biegłego wnioskował jak powyżej....

Prosze o jakieś rady/informacje.

[Shad11]

Skocz po porade do jakiejs kancelarii prawnej.zostawisz pare grosza ale cos ci podpowie jakis adwokacina. pozdr

[pancur]

Radom koszty - 100 za zapoznanie się z materiałem + 100 za poradę ew + 400 zł za pierwsza rozprawę i 200 za każdą kolejną.Nawet dla świętego spokoju bym skorzystał z prawnika.Po wygranej sprawie zwrot kosztów .

[mrbravo]

nie wiesz co cie czeka na rozprawie?? ;) to ci powiem,,, wlasnie wracam ze sprawy z gdanska, jechalem tam 10 godzin zeby sie wypowiedziec w imie praworzadnosci a sedzina mnie pogania i mowi ze sad jest zmeczony bo nic nie jadl... ;-|

Edytowane 25 Stycznia 2012 przez mrbravo

[pancur]

A nie dało sie pełnomocnika ustanowić ?Jakiejś kancelarii z Gdańska ?

[mrbravo]

ale pelnomocnik byl. tylko z ja zawsze wszystkiego lubie przypilnowac sam i jezdze na rozprawy....

[AnLex]

No właśnie......po 2 latach prawie......

No i właśnie nie wiem co powinienem zrobić, czy szukać prawnika (problem- brak kaski). W skrócie sprawa wygląda tak:

Facet zmienił na mnie pas. Łapa w gispsie. Od tamtej pory 2 operacje, ręka nie powróci raczej do pełnej sprawności (problem z palcem lewej dłoni).

Na posiedzeniu wstępnym czy jak to sie zwie, był wniosek prokuratora o ukaranie delikwenta - 2 lata w zawiasach + 7 koła grzywny na cel publiczny. Oczywiście nie przyznaje się do winy, wiec w lutym rozprawa.

Specjalnie mi nie zależy na żądaniu kasy od chłopa, potrzebuje orzeczenie sprawcy coby od PZU wyszarpać co moje.

Czy jakimś cudem koleś sie może wywinąć? Czy zaufać prokuratorowi i czekać jak się roztrzygnie? Generalnie nie mam pojęcia co mnie czeka na tej rozprawie no i jakie może być roztrygnięcie, skoro prokurator po opini biegłego wnioskował jak powyżej....

Prosze o jakieś rady/informacje.

 

Jeśli opinia biegłego jest spójna i logiczna to ciężko będzie sprawcy uwolnić się od odpowiedzialności, chyba że pojawią się jacyś świadkowie z kapelusza. Czy zgłosił się Pan jako oskarżyciel posiłkowy do sprawy, bo jeśli nie to w tej chwili nie będzie można ustanowić żadnego pełnomocnika, bo nie jest Pan stroną w myśl przepisów kodeksu postępowania karnego.

 

Niezależnie od etapu na jakim sprawa się znajduję proszę zgłosić szkodę w moto do PZU, aby dokonali wycen - będzie Pan wiedział co robić z motocyklem (czy nadaje się do naprawy, czy szkoda całkowita).

 

Wypłata odszkodowania za szkodę w pojeździe i szkodę na osobie nastąpi pewnie po wyroku, choć PZU powinno samo prowadzić postępowanie ustalające.

[ryba1001]

Ostatnio miałam do czynienia z biegłymi w centralnym Labolatorium Kryminalistycznym, powiedzieli jedno: sędziowie głownie opierają się o ich opinie. Także jeżeli opinia biegłych wykazała winę tego Pana, a jeżeli do tego dojdą jeszcze świadkowie tego zdarzenia, którzy potwierdzą Twoją wersję wydarzeń to nie musisz się lękac :)

[Diabeł Piszczałka]

błahaha :D ja mam 2 opinie biegłych i każda na moją korzyść, mam 2 naocznych świadków i co? I dalej sie włócze po sądach.

Pierwsza instancja skazała kierowce puszki, ale jej adwokatowi nie podoba sie jedna opinia biegłego i wnieśli apelacje.

 

Przypuszczam że wygrasz tą sprawe, ale możliwe że sprawca na siłe będzie chciał to przedłużać, tak jak w moim przypadku. (19 miesięcy)

Edytowane 29 Marca 2012 przez Diabel_Piszczalka

[ryba1001]

Diabeł nie rozróżniasz czegoś :) Sąd przyznał Tobie racje tak? Polskie sądownictwo jest dwuinstancyjne więc druga strona miała prawo wnieśc apelacje co też uczyniła.Tak samo jak Ty miałbyś prawo to zrobic, gdyby wyrok był na Twoją niekorzyśc. Pewnie i tak nic nie zyskają, ale dla papugi (adwokata) w to graj bo kaska leci :) Denerwujące jest to, że takie sprawy ciągną się latami...

[eurobrokers]

też radziłbym Ci się jednak zwrócić do Adwokata - porada średnio kosztuje 100-200 zł, w zalezności od miasta. Najlepiej popytaj się znajomych, który Adwokat jest dobry (skuteczny, co najważniejsze: zaangażowany) i do niego uderz.