Kasen Opublikowano 7 Lutego 2011 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2011 Postaram się tu opisywać postępy prac nad renowacją mojej Yamahy YZ 250 z rocznika najprawdopodobniej 1996. Moto mam zamiar naprawiać w wolnych chwilach i to ma być dla mnie przyjemność więc postu ukazujące postęp mogą być różnie rozmieszczone czasowo. Jestem amatorem, z wykształcenia daleko mi do mechanika! Moto naprawiam częściowo metodą prób i błędów ;D Historia mojej YZ: Motor kupiłem przed zimą 2010r. Miał przede mną 6 właścicieli. Cel zakupu to chęć poznania motoru od punktu mechanicznego! Taka zabawka do porozkręcania przez zimę! Za crossa dałem grosze, lecz były problemy z odpalaniem maszyny. Udało mi się to naprawić za pomocą regulacji gaźnika. Sprawnym technicznie motorem trochę pojeździłem i z braku czasu na zimę moto wstawiłem do piwnicy. Od Lutego jako że mam więcej czasu zabrałem się za naprawy. Pierwsza naprawa: WYDECH Przy zaliczeniu gleby urwałem końcówkę wydechu. Cel: Zespawanie wydechu. Jako że wydech jest z aluminium, a nie posiadam spawarki która dała by sobie z tym radę kupiłem specyfik do spawania na zimno. Komin jest troszkę pogięty i porysowany ale postanowiłem to tak zostawić. 1. Wyczyściłem wydech drobnym papierem ściernym. 2. Okazało się że wydech jest zapchany! Rozkręciłem go i zobaczyłem że ktoś włożył zamiast wełny metalowej odpornej na temperatury zwykłe druciaki do usuwania brudu z garów. Druciaki się przepaliły i zapchały wydech. 3. Usunąłem druciaki i wyczyściłem wydech od zewnątrz. 4. Kupiłem papier ścierny wodny i wypolerowałem wydech. 5. Aktualnie wydech czeka tylko na założenie waty metalowej i skręcenie. Fotki: Proszę nie komentować ponieważ nie chcę tu bałaganu! Temat typowo stworzony dla mojej przyjemności i jako archiwum postępu prac. Oczywiście posiadacze YZ-ów, mogą wiele się tu dowiedzieć! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kasen Opublikowano 9 Lutego 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Lutego 2011 Druga naprawa: WYDECH Nadal bawię się wydechem... W końcu udało mi się dostać wełnę stalową odporną na duże temperatury. No i kupiłem nowy klej do spawania na zimno, aktualny jest wytrzymały na temperaturę 315 stopni, a poprzednik miał wytrzymałość na temperaturę 125stopni. Przy sklejaniu klej nałożyłem na odległość ok 1,5 cm od każdej strony pęknięcia aby lepiej się trzymało. Może nie wygląda to estetycznie ale lepiej będzie spełniało swoje zadanie. 1. Nawinąłem wełnę na rurę wewnątrz wydechu (dość ściśle). 2. Założyłem obudowę wydechu. 3. Całość starannie skręciłem. 4. Rozrobiłem klej do spawania na zimno. 5. Starannie dokleiłem końcówkę wydechu. Fotki: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.