Skocz do zawartości

Włoskie marzenie samotnego wilka.


Yamamoto1
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Przedstawiam relację z mojej samotnej podróży. A więc w niedzielę 27 czerwca nad ranem wyruszyłem na długo planowaną wycieczkę. Samotną? Do końca nie wiedziałem, że sam pojadę, ale nie dałem się złamać i pojechałem na przekór wszystkim. Przez blisko 1,5 tyg, gadałem jedynie sam do siebie... Nie żałuję ani chwili...

1. etap to gonitwa autostradami przez Czechy i Austrię do Villach (1150 km jednego dnia).

2. etap to 600 km do Pesaro nad adriatykiem na wczesniej wyczajony camp, leżenie bykiem 3 dni na plazy, zwiedzanie okolicy, pieszo i Yamahą.

3. etap to przejazd przez Apeniny Umbryjsko-Marchijskie droga SS73bis z samymi straszliwymi winklami i przejazdem przez Montefeltro, niezła górka z przepaściami, ale to dopiero była przygrywka do Dolomitów... Po drodze zwiedziłem Florencję i Pizę. dotarłem nad zatokę genueńską do Livorno na hiszpański camp. Tam to dopiero wypas. Motocykli od h.... a i lasek na skuterach całe chmary.... Normalnie stoisz na światłach, a one obok ciebie w skąpych sukienkach się usmiechają, ehhh wystarczyło się nauczyć włoskiego....

4 etap to szalona pogoń w Dolomity w sumie 798 km mi wybiło na budziku, z tego 300 km po górach, ale jakich! same ostre winkle, że na 1-dynce ciężko wyrobić na d przepaściami, nachylenie drogi 12-15% non stop, z jednej str skała, z 2 przepaść 200-300 m i lepiej. Normalnie posrać się można, ale stary wilk sie nie poddał. Po drodze zaliczył najwyższą przełęcz Dolomitów Passo Porodi 2239m npm., i kilka innych. Na bikers pointach masa motocykli z róznych krajów.... Wieczorem dojazd do Villach na znajomy camp do miłych właścicieli austryjaków w obfitej nagłej burzy.

5 etap to mała przejażdżka ok 200 km po Apach w Austrii-Nockalmstrasse wysokoalpejska droga widokowa. same agrafki, zimno i deszcz, śnieg na poboczach czasmi slisko.

6 etap powrót do PL. Wyszło mi 1161 km, 100 km przed granicą Polski lało, prawie aż do domu 500 km.

Wyprawa bardzo udana, przejechałem w sumie 4400 km, przede wszystkim odpoczałem psychicznie, bo byłem sam i robiłem co chcę i kiedy chcę... jak prawdziwy samotny wilk...

 

Dołączam link do fotek. Miłego oglądania!

 

http://picasaweb.google.pl/baribalek/Italia2010#

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość robert73

Przedstawiam relację z mojej samotnej podróży. A więc w niedzielę 27 czerwca nad ranem wyruszyłem na długo planowaną wycieczkę. Samotną? Do końca nie wiedziałem, że sam pojadę, ale nie dałem się złamać i pojechałem na przekór wszystkim. Przez blisko 1,5 tyg, gadałem jedynie sam do siebie... Nie żałuję ani chwili...

1. etap to gonitwa autostradami przez Czechy i Austrię do Villach (1150 km jednego dnia).

2. etap to 600 km do Pesaro nad adriatykiem na wczesniej wyczajony camp, leżenie bykiem 3 dni na plazy, zwiedzanie okolicy, pieszo i Yamahą.

3. etap to przejazd przez Apeniny Umbryjsko-Marchijskie droga SS73bis z samymi straszliwymi winklami i przejazdem przez Montefeltro, niezła górka z przepaściami, ale to dopiero była przygrywka do Dolomitów... Po drodze zwiedziłem Florencję i Pizę. dotarłem nad zatokę genueńską do Livorno na hiszpański camp. Tam to dopiero wypas. Motocykli od h.... a i lasek na skuterach całe chmary.... Normalnie stoisz na światłach, a one obok ciebie w skąpych sukienkach się usmiechają, ehhh wystarczyło się nauczyć włoskiego....

4 etap to szalona pogoń w Dolomity w sumie 798 km mi wybiło na budziku, z tego 300 km po górach, ale jakich! same ostre winkle, że na 1-dynce ciężko wyrobić na d przepaściami, nachylenie drogi 12-15% non stop, z jednej str skała, z 2 przepaść 200-300 m i lepiej. Normalnie posrać się można, ale stary wilk sie nie poddał. Po drodze zaliczył najwyższą przełęcz Dolomitów Passo Porodi 2239m npm., i kilka innych. Na bikers pointach masa motocykli z róznych krajów.... Wieczorem dojazd do Villach na znajomy camp do miłych właścicieli austryjaków w obfitej nagłej burzy.

5 etap to mała przejażdżka ok 200 km po Apach w Austrii-Nockalmstrasse wysokoalpejska droga widokowa. same agrafki, zimno i deszcz, śnieg na poboczach czasmi slisko.

6 etap powrót do PL. Wyszło mi 1161 km, 100 km przed granicą Polski lało, prawie aż do domu 500 km.

Wyprawa bardzo udana, przejechałem w sumie 4400 km, przede wszystkim odpoczałem psychicznie, bo byłem sam i robiłem co chcę i kiedy chcę... jak prawdziwy samotny wilk...

 

Dołączam link do fotek. Miłego oglądania!

 

http://picasaweb.google.pl/baribalek/Italia2010#

Pogratulowac :clap: Trzeba bylo sie odezwac bo przejechales obok mojej chalupy. Szkoda. w zeszlym tygodniu byl u mnie chlopak z Poznania i jest tez na forum. On tez zaliczyl samotna wyprawe tylko ze na Sycylie. :flesje:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajna wyprawa, rozumiem, że xj sprawowała się dobrze? Jak patrzę na zdjęcia, to jakbym widział te ze swojej wyprawy dookoła Iberii sprzed paru tygodni, tylko moto bez owiewek (nawet namiot taki sam ;p). Swoją drogą muszę wrzucić też opis swojej wyprawy niedługo, będzie trochę dłuższy, ale przejechałem też trochę więcej (jakieś 12kkm).

 

Pzdr

 

Sawyerek

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajna wyprawa, rozumiem, że xj sprawowała się dobrze? Jak patrzę na zdjęcia, to jakbym widział te ze swojej wyprawy dookoła Iberii sprzed paru tygodni, tylko moto bez owiewek (nawet namiot taki sam ;p). Swoją drogą muszę wrzucić też opis swojej wyprawy niedługo, będzie trochę dłuższy, ale przejechałem też trochę więcej (jakieś 12kkm).

 

Pzdr

 

Sawyerek

Fajnie ze sie pojawiles bo juz myslalem ze dalej sie blakasz po Hiszpanii :crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie ze sie pojawiles bo juz myslalem ze dalej sie blakasz po Hiszpanii :crossy:

 

Nie no, 5 tygodni wystarczyło mi na razie;) wróciłem już jakieś 2 tyg temu, ale nie miałem na razie jeszcze czasu (czyt. nie chciało mi się ;) ) aby przebrać zdjęcia i filmiki i opisać to jakoś. Ale co się odwlecze... ;)

 

Pzdr

 

sawyerek

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no, 5 tygodni wystarczyło mi na razie;) wróciłem już jakieś 2 tyg temu, ale nie miałem na razie jeszcze czasu (czyt. nie chciało mi się ;) ) aby przebrać zdjęcia i filmiki i opisać to jakoś. Ale co się odwlecze... ;)

 

Pzdr

 

sawyerek

szkoda ze w calym tym zamieszaniu jakos nie dotarles do mnie na pogaduche przy piwie i wspolne posmiganie ale coz jak sie znowu wybierzesz to tel i namiary masz :biggrin:

Edytowane przez fazzi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok 2500 wszystko :cool:

:icon_eek:

.. zlotowek*..?

 

Jak Ci sie ta sztuka udala..? Bylem niedawno w Alpach, raptem 4 noclegi, zarcie glownie wlasne, niewielkie zakupy na miejscu i jakies ~3200km nakrecone - i poszlo prawie 2000 PLNow, glownie na paliwo..

 

* czy moze EUR :icon_mrgreen:

Pozdrawiam, Jarek

Chwilowo ino K1200RS

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość robert73

:icon_eek:

.. zlotowek*..?

 

Jak Ci sie ta sztuka udala..? Bylem niedawno w Alpach, raptem 4 noclegi, zarcie glownie wlasne, niewielkie zakupy na miejscu i jakies ~3200km nakrecone - i poszlo prawie 2000 PLNow, glownie na paliwo..

 

* czy moze EUR :icon_mrgreen:

Czytaj uwaznie, kolega byl 5 tygodni. Wiec nie realne zeby byly to zlotowki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

apropos "uwaznie";] :

 

Sawyerek:

5 tygodni wystarczyło mi na razie

 

 

a watkotworca (Yamamoto1):

Przez blisko 1,5 tyg, gadałem jedynie sam do siebie [cut]

ok 2500 wszystko

Edytowane przez sowa4

sowa czyha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytaj uwaznie, kolega byl 5 tygodni. Wiec nie realne zeby byly to zlotowki.

Robert, czytam uwaznie.. ale znam ludzi, ktorzy sa w stanie przezyc miesiac za 600 zl* - nie wiem, jak im sie ta sztuka udaje, ale zyja. A ze jako Polacy poslugujemy sie domyslnie zlotowkami, w tekscie pada pewna suma bez podania waluty, to sie pytam :) bo tez bym tak chcial :icon_mrgreen:

Na dodatek nawet tu na forum sa ludzie, ktorzy sa w stanie wykonac trase za sume dla mnie niemozliwa do ogarniecia.

 

EDIT: Faktycznie, pozajaczkowaly mi sie dwie podroze.. sorry za male zamieszanie :notworthy: .. no ale i te 2500 zl na 4400km to niezly wynik, tym bardziej ze we Wloszech paliwo drogie

 

* a co jakis czas czytam o takich, ktorzy i za +/- polowe tych 600 zl sa zmuszeni do przetrwania.. :(

Edytowane przez JareG

Pozdrawiam, Jarek

Chwilowo ino K1200RS

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość robert73

Robert, czytam uwaznie.. ale znam ludzi, ktorzy sa w stanie przezyc miesiac za 600 zl* - nie wiem, jak im sie ta sztuka udaje, ale zyja. A ze jako Polacy poslugujemy sie domyslnie zlotowkami, w tekscie pada pewna suma bez podania waluty, to sie pytam :) bo tez bym tak chcial :icon_mrgreen:

Na dodatek nawet tu na forum sa ludzie, ktorzy sa w stanie wykonac trase za sume dla mnie niemozliwa do ogarniecia.

 

EDIT: Faktycznie, pozajaczkowaly mi sie dwie podroze.. sorry za male zamieszanie :notworthy: .. no ale i te 2500 zl na 4400km to niezly wynik, tym bardziej ze we Wloszech paliwo drogie

 

* a co jakis czas czytam o takich, ktorzy i za +/- polowe tych 600 zl sa zmuszeni do przetrwania.. :(

Sory. Ale jak sumuje kazdy moj wypad w dolomity lub tym podobne rejony na week zamykam sie w kwocie 200-250 euro wiec ta Hiszpania i 5 tygodni wydaja mi sie nie realne, za 2500 zloty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sory. Ale jak sumuje kazdy moj wypad w dolomity lub tym podobne rejony na week zamykam sie w kwocie 200-250 euro wiec ta Hiszpania i 5 tygodni wydaja mi sie nie realne, za 2500 zloty.

Trzaby sie zapytac Naczelnego Filozofa, albo Yeuop'a co na ten temat sadza.. :icon_mrgreen:

Pozdrawiam, Jarek

Chwilowo ino K1200RS

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...