Skocz do zawartości

Hurtem jedziem


bigboykr
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Pogoda brzydka to człowiek zszedł do garażu i strzelił parę fotek ;) obiecuje lepsze kiedy tylko ten cholerny deszcz przestanie lać się z nieba.

 

No ale jak hurtem to hurtem. Jedziemy w kolejności:

 

1. Cebrunia dostała nowe kuferki boczne GIVI 41 keyless. Uzupełniły dotychczasową centralną Kappę K48. Kufry i tankbag zapewniają wystarczającą przestrzeń ładunkową nawet na dłuższy wyjazd. Poprzedni właściciel dopuscił się okrutnego żartu montując z tyłu oponę 150 (fabrycznie 140 w tym roczniku) Heidenau (czy jak się to pisze) - generalnie opona z hydrofobią (jak wyczuła, że padało tydzień temu to już się ślizgała a ja miałem mokro i ciepło... Wychodząc z założenia, że 100KM i 250 kilo wagi (motocykla i pół z tego mnie) nie ma szans jeździć bezpiecznie na oponie 140 zdecydowałem o wymianie felgi na model od CBR SC24 (fabryczne opony 170) i założyłem na to opony potorowe pirelli diablo supercorsa. Teraz można jeździć :D

 

Zdjęcia na bikepics: KLIK najbliższe plany - jeździć ma ;) nic więcej nie trzeba przy niej grzebać.

 

2. Z po czątkiem marca pojawił się osioł roboczy (vel pijany muł no może kucyk) na codzienne dojazdy do pracy. Yamaha Majesty 250 rocznik 96. Ma parę zalet: mało pije, nieźle się prowadzi zarówno w korkach (przeciskanie) jak i na szybkich dwupasmówkach (przelotowa 110) i jest tania w serwisowaniu. Zdjęcia TUTAJ w planach najbliższych to tylko zmiana opony przód za jakieś dwa miesiące.

 

3. No i zakup z ostatniego piątku :D po pozbyciu się XTZ 750 chodziło za mną cały czas jakieś enduro. Nie chciałem nic ciężkiego (XTZ 236 kilo - wystarczy raz) ale i nie chciałem przesadzić w drugą stronę (kupując trzysetkę czy 250tkę). No i pojawiła się na allegro XT600Z z 86 roku w Tychach. Pojechałem, zobaczyłem i właściwie nie miałem się o co targować :) jedyne co to głośny tłumik (trzeba coś z tym zrobić) i cięgno ssania nie trzyma się po wyciągnięciu (trzeba go przytrzymać zanim moto się zagrzeje). Wymieniony oryginalny zegar na elektroniczny z obrotomierzem (w oryginale w tej wersji nie było obrotomierza). Do motocykla dostałem kompletną dokumentację i faktury na remont silnika na około 5 tys zł (szlif, tłok, korbowód, gniazda zaworowe, zawory itp itd, przednie lagi, alternator, nowy łańcuch i zebatki...) Nie za bardzo mam co robic teraz przy niej... tylko jeździć ;) w planach Gmole wysokie bo szkoda mi by jej było po glebie. Zdjęcia KLIK

 

 

 

A teraz tylko czekać na ładną pogodę i jazda :D

 

http://bigboykr.blogspot.com/ się powoli uzupełnia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz jedyny Twój problem to zdecydować się jakim moto wyjechać w dany dzień? :biggrin: Fajna kolekcja, chociaż linki z fotkami coś nie teges są.

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Linki "nie teges" bo własnie bikepics.com padło :( ale jeszcze wstanie... chyba ;)

ano z tym wyborem to fakt... dolicz jeszcze do tego auta ;) ale na poważnie to przeznaczenie jest na szczęście jasne:

- Majesty - na dojazdy do pracy bo tym dalej się nie da jechać - strach w oczach ;)

- XT600Z na jeżdzenie po zadupiach, szutrach itd itp do tego kupiona

- CBR1000F do śmigania gdzieś dalej, na całodzienne czy weekendowe wyjazdy. Po to sa kuferki, odpowiednia moc silnika ;)

Obym miał tylko takie rozterki "co wziąć do jazd" ;)

http://bigboykr.blogspot.com/ się powoli uzupełnia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

xtz dla mnie rewlacja i raczej nia bym wolal dojeżdżać do pracy niż skuterem, troche mniej przstrzeni bagażwoej ale do endura też mozna kuferek trzasnac

 

Też bym wolał gdybym:

 

a) nie musiał jeździć do klientów do biur

 

b) miałbym w robocie możliwość wzięcia prysznica

 

Niestety ale na moto trzeba się ubrać a u mnie równa się to spoceniu. Na skuter zwykłe buty (ewentualnie trepy do kostek) zwykłe spodnie i jakaś lekka kurteczka. Oczywiście wiem, że to nie do końca bezpieczne ale inaczej nie dam rady. A na enduraku to i przypalić spodnie się da, w deszczu czy po mokrym to i ja cały brudny jestem a na skuterze: nogi za owiewkę i mam czyste spodnie i sam jestem ledwo co mokry.

 

 

http://bigboykr.blogspot.com/ się powoli uzupełnia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...