bigboykr Opublikowano 2 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Maja 2010 Pogoda brzydka to człowiek zszedł do garażu i strzelił parę fotek ;) obiecuje lepsze kiedy tylko ten cholerny deszcz przestanie lać się z nieba. No ale jak hurtem to hurtem. Jedziemy w kolejności: 1. Cebrunia dostała nowe kuferki boczne GIVI 41 keyless. Uzupełniły dotychczasową centralną Kappę K48. Kufry i tankbag zapewniają wystarczającą przestrzeń ładunkową nawet na dłuższy wyjazd. Poprzedni właściciel dopuscił się okrutnego żartu montując z tyłu oponę 150 (fabrycznie 140 w tym roczniku) Heidenau (czy jak się to pisze) - generalnie opona z hydrofobią (jak wyczuła, że padało tydzień temu to już się ślizgała a ja miałem mokro i ciepło... Wychodząc z założenia, że 100KM i 250 kilo wagi (motocykla i pół z tego mnie) nie ma szans jeździć bezpiecznie na oponie 140 zdecydowałem o wymianie felgi na model od CBR SC24 (fabryczne opony 170) i założyłem na to opony potorowe pirelli diablo supercorsa. Teraz można jeździć :D Zdjęcia na bikepics: KLIK najbliższe plany - jeździć ma ;) nic więcej nie trzeba przy niej grzebać. 2. Z po czątkiem marca pojawił się osioł roboczy (vel pijany muł no może kucyk) na codzienne dojazdy do pracy. Yamaha Majesty 250 rocznik 96. Ma parę zalet: mało pije, nieźle się prowadzi zarówno w korkach (przeciskanie) jak i na szybkich dwupasmówkach (przelotowa 110) i jest tania w serwisowaniu. Zdjęcia TUTAJ w planach najbliższych to tylko zmiana opony przód za jakieś dwa miesiące. 3. No i zakup z ostatniego piątku :D po pozbyciu się XTZ 750 chodziło za mną cały czas jakieś enduro. Nie chciałem nic ciężkiego (XTZ 236 kilo - wystarczy raz) ale i nie chciałem przesadzić w drugą stronę (kupując trzysetkę czy 250tkę). No i pojawiła się na allegro XT600Z z 86 roku w Tychach. Pojechałem, zobaczyłem i właściwie nie miałem się o co targować :) jedyne co to głośny tłumik (trzeba coś z tym zrobić) i cięgno ssania nie trzyma się po wyciągnięciu (trzeba go przytrzymać zanim moto się zagrzeje). Wymieniony oryginalny zegar na elektroniczny z obrotomierzem (w oryginale w tej wersji nie było obrotomierza). Do motocykla dostałem kompletną dokumentację i faktury na remont silnika na około 5 tys zł (szlif, tłok, korbowód, gniazda zaworowe, zawory itp itd, przednie lagi, alternator, nowy łańcuch i zebatki...) Nie za bardzo mam co robic teraz przy niej... tylko jeździć ;) w planach Gmole wysokie bo szkoda mi by jej było po glebie. Zdjęcia KLIK A teraz tylko czekać na ładną pogodę i jazda :D Cytuj http://bigboykr.blogspot.com/ się powoli uzupełnia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qurim Opublikowano 3 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2010 Teraz jedyny Twój problem to zdecydować się jakim moto wyjechać w dany dzień? :biggrin: Fajna kolekcja, chociaż linki z fotkami coś nie teges są. Cytuj MotorcycleStorehouse Dealer. Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla! Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bigboykr Opublikowano 3 Maja 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2010 Linki "nie teges" bo własnie bikepics.com padło :( ale jeszcze wstanie... chyba ;) ano z tym wyborem to fakt... dolicz jeszcze do tego auta ;) ale na poważnie to przeznaczenie jest na szczęście jasne: - Majesty - na dojazdy do pracy bo tym dalej się nie da jechać - strach w oczach ;) - XT600Z na jeżdzenie po zadupiach, szutrach itd itp do tego kupiona - CBR1000F do śmigania gdzieś dalej, na całodzienne czy weekendowe wyjazdy. Po to sa kuferki, odpowiednia moc silnika ;) Obym miał tylko takie rozterki "co wziąć do jazd" ;) Cytuj http://bigboykr.blogspot.com/ się powoli uzupełnia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bonhart88 Opublikowano 3 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2010 xtz dla mnie rewlacja i raczej nia bym wolal dojeżdżać do pracy niż skuterem, troche mniej przstrzeni bagażwoej ale do endura też mozna kuferek trzasnac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bigboykr Opublikowano 3 Maja 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2010 xtz dla mnie rewlacja i raczej nia bym wolal dojeżdżać do pracy niż skuterem, troche mniej przstrzeni bagażwoej ale do endura też mozna kuferek trzasnac Też bym wolał gdybym: a) nie musiał jeździć do klientów do biur b) miałbym w robocie możliwość wzięcia prysznica Niestety ale na moto trzeba się ubrać a u mnie równa się to spoceniu. Na skuter zwykłe buty (ewentualnie trepy do kostek) zwykłe spodnie i jakaś lekka kurteczka. Oczywiście wiem, że to nie do końca bezpieczne ale inaczej nie dam rady. A na enduraku to i przypalić spodnie się da, w deszczu czy po mokrym to i ja cały brudny jestem a na skuterze: nogi za owiewkę i mam czyste spodnie i sam jestem ledwo co mokry. Cytuj http://bigboykr.blogspot.com/ się powoli uzupełnia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Georg48 Opublikowano 6 Maja 2010 Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2010 Gratulacje ! Stajnia jak się patrzy ! :biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.