Kultura jazdy w terenie - wczoraj a dziś

[Jaszczur2]

No niestety proszę państwa..

 

Ostatnio u nas przybyło kilku "miłośników" off-roadu..

 

Jako, że z bratem objeżdżamy okolice od kilu lat znamy każdy kąt. Dlatego owi nowi zgłosili się do nas, z prośbą o pokazanie kilku fajnych miejsc. Jazda na odcinkach rzeczywiście terenowych wyglądała tak, że praktycznie cały czas spędzaliśmy na czekaniu na pacjentów ale jak tylko pokazał się jakiś kawałek asfaltu koledzy odkręcali manetki ile sił :notworthy: Co gorsza przelatujemy czasami szutrówkami przez wioski, (wtedy bieg nr.2 pyr pyr) nasi nowi koledzy testują maksymalną prędkość..

 

Ręce opadają.. :rolleyes:

 

Na postoju po daniu reprymendy (opier..) dowiedzieliśmy się, że jesteśmy mało luźni.. Co więcej nie mamy wolne sprzęty.. :notworthy:

 

 

[mbk]

:banghead:

No niestety proszę państwa..

 

Ostatnio u nas przybyło kilku "miłośników" off-roadu..

 

Jako, że z bratem objeżdżamy okolice od kilu lat znamy każdy kąt. Dlatego owi nowi zgłosili się do nas, z prośbą o pokazanie kilku fajnych miejsc. Jazda na odcinkach rzeczywiście terenowych wyglądała tak, że praktycznie cały czas spędzaliśmy na czekaniu na pacjentów ale jak tylko pokazał się jakiś kawałek asfaltu koledzy odkręcali manetki ile sił :notworthy: Co gorsza przelatujemy czasami szutrówkami przez wioski, (wtedy bieg nr.2 pyr pyr) nasi nowi koledzy testują maksymalną prędkość..

 

Ręce opadają.. :rolleyes:

 

Na postoju po daniu reprymendy (opier..) dowiedzieliśmy się, że jesteśmy mało luźni.. Co więcej nie mamy wolne sprzęty.. :notworthy:

 

Nie odpuszczaj- edukuj ile wlezie.

Może cepy coś załapią!

No i koniecznie na jakiś podjazd ich zabierzcie- się parę razy nakryją to może i respektu nabiorą do "niewyluzowanych".

[bohen]

Dokładnie tak, weź ich w jakies trudne miejsce gdzie oni nie dadzą rady i pokaż im jak się jeździ i ile im jeszcze do Was brakuje, udowodnij im ze sa tylko mistrzami "prostej" i tyle. Niech nabiora troche pokory.

 

Tam gdzie ja jeżdże "niekulturalnych" offroadowców wykurzyła policja. Wiadomo, polonezem ich nie złapali ale byli upierdliwi i wtedy gdy chłopaki szeleli na motorkach, oni kręcili sie po okolicznych drogach polnych. Pare takich akcji i chłopaki odpuscili po 3 miesiącach.