Skocz do zawartości

Włochy


tubapl
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Więc jeśli jedziesz nad Gardę na dłużej to oczywiście jest to miejsce jak najbardziej godne polecenia. Ładna okolica w sam raz do wypoczynku, osobiście polecam niedaleką Weronę.

 

Natomiast przejazdu wzdłuż brzegu Gardy nie polecam jeśli ktoś jedzie gdzieś dalej, gdyż jest to strata czasu. Ruch ogromny, wyprzedzanie praktycznie niemożliwe. PrzemekB napisał o co chodzi. Lepiej wybrać alternatywne trasy oddalone od jeziora.

 

Planowałem tylko objechać Gardę w drodze do Wenecji. W takim razie którą drogę polecasz, żeby chociaż kawałak tej Gardy zaliczyć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka dni temu wróciłem z Włoch (Wenecja, Padwa, Piza, Florencja, Asyż, Rzym, Neapol, Capri), i choć to jeszcze sezon nieturystyczny, to ceny są bardzo wysokie - najtańszy, malutki!!! kawałeczek pizzy, którym sobie nie pojesz, kosztuje 2Euro. Trzeba też uważać na drobne kradzieże, a motocykla nie zostawiać bez nadzoru.

Od około 05 sierpnia będę przez dwa tygodnie w Bolonii. Jeśli będę mógł w czymś pomóc, służę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Gość Zbycho

Po pierwsze, Italia jest pięknym krajem, przyjaznym dla turysty ale;

Włochy są drogie, Włochy w sierpniu są podwójnie drogie.

Bo ... włosi wyjeżdżają na wakacje głównie w sierpniu co wiąże sie; z korkami na autostradach i wszelkich pozostałych drogach, kolejkami na stacjach beznzynowych i w knajpach.

Upał, może być do nawet do 40 C, przy tej temperaturze nawet leżenie na plaży nie sprawia przyjemności a jazda w motocyklowym kombi może błyskawicznie doprowadzić do odwodnienia i udaru i już z pewnością nie sprawi przyjemności.

Brak miejsca w hotelach i na kempingach połączone z naaaaaajwyższymi cenami w roku ... a Italia i tak jest droga. Zero możliwości negocjacji ceny, hotele, kempingi i tak są obłożone więc hotelarz nie ma żadnej motywacji do rabatów.

Do Itali motocyklem jeździ się od maja do połowy lipca z tym że w lipcu może być JUŻ za gorąco. Za to w maju ( niestety ) nieczynne jest wiele atrakcji i knap w miejscowościach typowo turystycznych. Można za to się targować z ceną hotelu ( nie sieciowe, te mają sztywne ceny ) i urwać nawet 20%, jak jesteś twardy i masz zdolności negocjacyjne, do 25%. Nie zawsze ale jak nie w pierwszym, nie w drugim to raczej na pewno w trzecim.

 

Ja jeżdzę do Włoch od 93 roku, pierw samochodem z córką, jak dorosła zaczęła mieć w niewymownym miejscu towarzystwo starego, motocyklem. Nie co rok ale co drugi na pewno.

 

Ceny, trzeba wziąć przelicznik 1€ równa 1zł i wtedy bez stresu ... ceny wydają :icon_mrgreen: się normalne. Hotel, pokój dwuosobowy 50€, jedynek nie lub są praktycznie w tej samej cenie. Paliwo droższe niż u nas, dokładnie nie pamiętam ale tak z 10-20%.

Sniadanie, cornetto z cappucino i wodą 4-5€. Obiad zależy gdzie, na pewno nie w Autorest ale raczej w knajpce na uboczu dla lokalsów 8-15€. Kolacja jak wyżej tylko trzeba dodać płyny. Nie radzę piwa bo qrwesko drogie, tylko wino tawoli czyli stołowe, tańsze i mocniej kopie :icon_razz: .

Jadąc motocyklem należy KONIECZNIE omijać atostrady płatne, potrafią co prawda szybko doprpwadzić do celu ale jednocześnie zrujnować cału budżet wakacyjny. Są dwa rodzaje autostrad, bezpłatne, oznaczonone na mapie bodajże symbolem SS i płatne. Tymi pierwszymi oczywiście można pogonić.

Dzienny koszt w moim przypadku, dwa, trzy tankowania, hotel, jedzonko, płyny wynosił około 100-110€, przy dwóch osobach, kierowca i plecak należy powiększyć o korytko, płyny i niestety atrakcje jakich będzie się dopominał, plecak oczywiście.

Policja tolerancyjna ... raczej ... ale lepiej uważać szczególnie w zabudowanym.

 

To tak z grubsza na tyle ... aha ... oczywiście jadę w tym roku, miałem z MGH ale oni chyba olali incjatywę więc raczej sam, w drugiej połowie czerwca ... no chyba że MGH ...

Edytowane przez Zbycho
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tamtym roku byliśmy w dwie osoby na jednym motocyklu we Włoszech (od 12 lipca do 25 lipca). Wyszło nas coś koło 8000 zł (tylko tyle, gdyż udało nam się pojechać gdy Euro było po 3,2 PLN - baaaaaaardzo dużo dzięki temu zaoszczędziliśmy). Na naszej stronie możesz poczytać sobie co widzieliśmy i co warto zobaczyć:

>>klik<<

 

Nasza trasa:

>>klik<<

 

Podsumowanie:

* Nocleg w Austrii był najtańszy - jedynie 18 Euro (za jeden namiot, jeden motocykl i dwie osoby).

* Ceny noclegów we Włoszech kształtowały się na różnych poziomach, ale zamykały się w granicach: od 24 do 30 Euro (lipiec i sierpień to najdroższy miesiąc na kempingach, we wrześniu jest już sporo taniej).

* Kempingów szukaliśmy za pomocą GPS-u... było ich tak dużo, że można było przebierać jak w ulęgałkach.

* Kempingi w większości bardzo dobrze wyposażone. Na terenie kempingu znajdowała się restauracja, sklep, prysznice z ciepłą wodą i ubikacje. W większości nie było niestety papieru w wc (choć czasami można było trafić na perełkę).

* Jeżeli ktoś oprócz muzeów motoryzacji chciałby zwiedzić także fabryki od środka to musi wcześniej zarezerwować sobie miejsce. My tego nie zrobiliśmy i żałujemy. Poniżej adresy i numery telefonów.

 

Ferrari S.p.A.

 

Via Abetone Inferiore 4

 

41053 Maranello (MO) Italia

 

Tel. +39 0536 94.11.61

 

Tel. +39 0536 94.91.11

 

Postal address:

 

Via Emilia Est 1163

 

P.O.Box 589

 

41100 Modena (MO) Italia

 

Tel. +39 0536 94.91.11

 

Fax. +39 0536 94.92.59

 

Internet: http://www.ferrari.it

 

Automobili Lamborghini S.p.A.

 

Via Modena 12

 

40019 Sant'Agata Bolognese (BO) Italia

 

Tel. +39 051 68.17.611

 

Fax. +39 051 68.17.644

 

Internet: http://www.lamborghini.it

 

Ducati Motor S.p.A.

 

Via C. Ducati 3

 

40132 Bologna (BO) Italia

 

Internet: http://www.ducati.com

 

* Najbardziej we Włoszech zawiodłam się na jedzeniu. Lubię włoską kuchnie i miałam nadzieję objadać się pysznym daniami. Niestety lipa – najczęściej były to odgrzewane w mikrofali przygotowane wcześniej posiłki. Jedynie kilkakrotnie dostałam naprawdę dobrze i świeżo przygotowane jedzenie. Ceny wszędzie kształtowały się na jednym poziomie. Danie dla dwóch osób, do tego piwko i obsługa kelnerska (którą najczęściej sami wliczają do rachunku) to ok. 25 Euro. Trudno było zjeść coś taniej - jedliśmy tylko w restauracjach.

* Piwo o pojemności 0,6 l kosztowało ok. 3 Euro. Z tym, że kupowaliśmy je w marketach na kempingach, a zapewne jest tam drożej niż w supermarketach w mieście.

* Podróżowaliśmy autostradami – mają oni tam system bramek, które najczęściej pojawiają się przed większymi miastami. Są dwa typy:

 

- pierwsza bramka wydaje bilecik, po przejechaniu kilkudziesięciu kilometrów bilecik wsadzamy do następnej maszyny i płacimy za przejechany odcinek przy drugiej bramce,

 

- albo od razu płaciło się w pierwszej bramce.

 

Można płacić gotówką lub kartą, najczęściej bramki były bezobsługowe. Przyjmowały moją kartę z Inteligo (VISA - Electron) bez żadnych problemów (nie trzeba było wprowadzać PINu – po prostu wsuwało się kartę).

 

* Trzeba uważać w niedzielę, wtedy wszystkie stacje benzynowe są zamknięte. Żeby zatankować trzeba mieć gotówkę (albo jakąś dziwną włoską kartę) i posłużyć się automatami, które włączają dystrybutor – są one na każdej stacji. Są one bardzo proste w obsłudze, więc da się jakoś przeżyć.

* Na autostradzie Włosi rzadko wyłączają kierunkowskazy. Może się zdarzyć, że jedziecie za kimś paręnaście kilometrów po prawym pasie, a on ma włączony lewy kierunkowskaz, a nikt przed nim ani obok niego nie jedzie, itp.

* Będąc na Sycylii warto wyjechać kolejką gondolową, a potem autobusem na Etnę. Koszt jest spory, bo 50 Euro na osobę, ale wrażenia bezcenne.

* Najgorszy koszmar turysty to sjesta. Trudno znaleźć otwarta restaurację w godzinach normalnych polskich posiłków.

 

 

Ogólnie polecam... raz można pojechać i zobaczyć jak jest na zachodzie. Jednak ja także jak przedmówcy polecam Montenegro, albo inny kraj byłej Jugosławi. Tanio, pięknie, super jedzenie i dobry alkohol :lalag: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tez wybieram sie na Wlochy, ale w lipcu. Chcialem sie dowiedziec jaki moze byc sredni koszt takiej tygodniowej wyprawy. Byl ktos moze, ktos sie orientuje? Oczywisice, bez szalenstw i drogich hotelow. Wole na paliwo zostawic ;)

Pzdr :crossy:

11 dni, Trasa 4000 km, bez ekstrawagancji, noclegi na stancjach/w motelach, ukradziono nam w motelu 1200 euro (sprzataczki), suma sumarum wyszło 6000pln.

 

W tym roku Montenegro sobie odpuszcze. Może w nastepnym sie wyskoczy albo na jakis długi weekend.

Skupiam się na takiej trasie przez Włochy:

Trasa

 

Przeczytalem opisy tras z archiwum i generalnie każdy poleca jezioro garda- potem w strone morza, do Cinque Terre i w dół wzdłuż wybrzeża. Chciałem zwiedzic po drodze Rzym i dalej Neapol. W drodze powrotniej chciałbym przejechac wschodnim wybrzeżem zwiedzając San Marino i Wenecje.

 

Km ok 4500-5000.

 

Jeśli macie jakies sugestie co do trasy, jakieś miejsca w jej poblizu które warto zobaczyc- chętnie posłucham.

przez Alpy chciałem przejechac w innym miejscu niż Innsbruck i Bolzano- bo tam juz byłem.

 

Jesli ktos sie wybiera w podobny rejon- można sie przejechac razem.

Czas realizacji tej trasy to max. 16 dni.

 

pzdr

Tuba

 

Mapa nie dociera do Cinquaterre (jest ono bliżej Genui). Warto tam poruszać się pociągiem, który zabierze Cię do Genui włącznie (polecam).

 

Warto odwiedzić Florencję (zwłaszcza wieczorem zrobiła na mnie wrażenie).

 

W Mondragone (nad Śródziemnym, Między rzymem a neapolem) jest ośrodek współprowadzony przez polaków - Rose Rosa.

 

Warto zobaczyć pompeje i WARTO popłynąć na Capri (wówczas to było moje najpiekniejsze mejsce i klimat na świecie)

 

Powrotnie adriatykiem fabryka Bimoty w Rimini, można odbić w małe góry 100 km przed wenecją do San Benedetto (oaza spokoju).

 

No i rzecz jasna poruszać się w okolicach góry Marmolady, a jadąc dalej do AUT zaliczyć przełęcz Hochtor :)

 

Edit:

dodatkowo klasztor na MonteCassino (ciekawe wywołuje uczucia i fajna mega kręta droga) Neapol i Wezuwiusz. Im dalej na południe, tym smutniej i bardziej dziko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Apropo Włoch to co myślicie o takiej podróży mniej wiecej w tydzien i w sumie wyszlo by ok. 5000km na Varadero 125? :crossy: Mam zamiar tam spedzic jeden dzien :icon_biggrin: a spac to gdzie popadnie, głownie pod namiotem ... napewno zatrzymam sie w Austri bo mam tam rodzinke :icon_biggrin: :icon_twisted:

 

Co o tym myslicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Apropo Włoch to co myślicie o takiej podróży mniej wiecej w tydzien i w sumie wyszlo by ok. 5000km na Varadero 125? :crossy: Mam zamiar tam spedzic jeden dzien :icon_biggrin: a spac to gdzie popadnie, głownie pod namiotem ... napewno zatrzymam sie w Austri bo mam tam rodzinke :icon_biggrin: :icon_twisted:

 

Co o tym myslicie?

Spoko... koło 715 km dziennie przez 7 dni... przy średniej prędkości 80 km/h przynajmniej 9 h w siodle :icon_rolleyes: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóz plany jednak lubią się zmieniac, równiez i ten sie zmienil. Wyjazd do Włoch odwołany na poczet innej częsci Europy. Dzieki za wskazówki- przydadzą się na nastepny rok- miejmy nadzieję z normalnym kursem ojro.

 

 

pzdr.

 

Tuba

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...