Gość yeuop Opublikowano 23 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2008 o jakich predkosciach mowisz? ja nieraz jezdze w duzym deszczu z predkoscia okolo 80 km/h ale jeszcze nie zauwazylem zeby cokolwiek dziala sie z lancuchem (a nie czyszcze go nawet raz na miesiac). ty pewnie masz na mysli duze predkosci na duzych dystansach ale wydaje mi sie ze nawet kiepsko zakonserwowany lancuch po ostrej przejazdzce w ciagu doby nie zerdzewieje wedlug mnie tu przyczyna korozji jest dlugo niesmarowany lancuch i dluzszy postoj pod chmurka pozdro ja mam motocykl do turystyki - raz w roku wyjezdzam nim gdzies na dwa, trzy czy piec tygodni i wlasnie wtedy lancuch jest najbardziej narazony na korozje, poniewaz moto faktycznie stoi pod chmurka.. tzn. zwykle go przykrywam plachta.. chyba ze jest wyjatkowo ladnie i cieplo, to niekoniecznie.. ale zdarzalo mi sie w tym roku pare razy jechac w ulewach stulecia (na szczescie krotkie trasy rzedu kilkudziesieciu km), po przyjechaniu do domu odstawiam motocykl do garazu, przychodze za godzinke czy dwie, obcieram lancuch szmata i smaruje olejem/smarem.. przychodze do motocykla nastepnego dnia, by jeszcze raz nasmarowac lancuch, a tu widze, ze sa na nim plamki rdzy.. malutkie, ale sa.. najlepiej jest oczywiscie nie jezdzic w deszczu :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kacer Opublikowano 27 Listopada 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2008 wyczyscilem szczoteczka i nafta naped, przetarlem szmata a nastepnie przesmarowalem nie zalujac oleju, troche tam jeszcze chrabocze ale mniej niz wczesniej. i niech stoi do wiosny jak uzbieram troche grosza to wymienie naped dzieki i pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.