kfazimotor Opublikowano 15 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 15 Lipca 2008 ja tam uwazam ze nalezy to zglosic. Nic tam pewnie nie zrobia, ale zgloszenie z numerem rejestracyjnym bedzie w papierach. Moze kiedys to wzbudzi jakies podejrzenia. Moze jak taki gach cos zlego zrobi, to wyjdzie papier ze byly juz na niego zgloszenia. Bedzie wygladalo ze gowno robia i policja dostanie mobilizacji zeby wypracowac jakas metode. Szklane domy? Pewnie tak. Ale od czegos trzeba zaczac zamiast pieprzyc ze za duzo do zrobienia. Chcemy jakichs postaw? No to kurde prezentujmy te postawy sami. Co do pijanego policjanta. Nie generalizujmy jeden degenerat nie jest dowodem na to ze wszyscy tacy sa. Choc pewnie procent jest niemile wysoki. Sam kiedy jezdze na wschod Polski do rodziny mojej zony, systematycznie widuje policjanta jezdzacego po wodce. Zawsze mnie to wkurza strasznie, ale nie bardzo wiem co z tym zrobic - facet jest tamtejszym naczelnikiem. Scigacz - masz niesamowice klarowne i nieskomplikowane widzenie swiata. Zazdroszcze. To musi byc bardzo komfortowa sytuacja :icon_rolleyes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hubert_afri Opublikowano 15 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 15 Lipca 2008 Nie jest tajemnicą że policjanci, szczególnie Ci z małych miejscowości gdzie jest jedna komenda i wszyscy się znają, jeżdżą po pijaku. Co więcej znajomi tych policjantów też na więcej sobie pozwalają bo w razie czego mają do kogo zadzwonić po ratunek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Torturro Opublikowano 15 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 15 Lipca 2008 Jest tez tak - ze jak juz sie czlowiek pobawi w spolecznika - to nie ma czasu albo po prostu juz mu sie nie chce - kiedy nei widzi efektu ani nawet swiatelka w tunelu. Jeszcze trzeba zrobic obiad i odrobic z dziecmi lekcje - czasem tez popracowac w ogrodzie a to wszystko po pracy nie mowiac zeby sie np wyspac? Ale nieee - siadam do telefonu - dzwonie po gazetach - jeszcze i zalatwiam zmieniam swiat... hahahadobre. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kfazimotor Opublikowano 15 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 15 Lipca 2008 Torturro, ja to rozumiem calkiem niezle. Nie mowie zeby ruszac niebo i ziemie. Na podanie sprawy do sadu o gume do zucia na klatce schodowej moga sobie pozwolic tylko znudzeni emeryci pieniacze.Ale uwazam ze wykonanie telefonu, ze wlasnie tu i tu, z takiego a takiego auta wysiadl gosciu pijany jak szpak, to nie jest wielki problem. Smiejesz sie ze zmieniania swiata? To sie smiej Twoje prawo. Ja przynajmniej bede mogl powiedziec ze zmieniam na lepsze jedna trzydziestoparo milonowa czesc spoleczenstwa polskiego. Niewiele, ale nieskonczenie wiecej niz ci co to zupelnie olewaja. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hubert_afri Opublikowano 15 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 15 Lipca 2008 Moim zdaniem ludzie częściej by byli skłonni do informowania policji o takich przypadkach gdyby wiedzieli że ich działanie ma jakiś sens. Dzwonisz na policję i mówisz że widzisz gościa który wsiada po pijaku za kółko i na tym Twoja wiedza się kończy. Nie wiesz czy jakikolwiek policjant ruszył dupę żeby coś z tym zrobić. Fajnie by było gdyby policja po pewnym czasie dzwoniła i mówiła że złapali gościa i dziękują za pomoc albo że niestety nie udało im się nic zrobić. Wtedy przynajmniej człowiek miałby świadomość że jego telefon wywołał faktyczną reakcję policji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kfazimotor Opublikowano 15 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 15 Lipca 2008 dokladnie. Nawet informacja ze nic sie nie udalo jest tym samym informacja ze cos sie robilo ( nawet jesli to blo tylko dzwonienie ze sie nie udalo :icon_mrgreen: ). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Torturro Opublikowano 15 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 15 Lipca 2008 Pan Hubert ma racje a Pan Kfazimotor - wiek ktory usprawiedliwia entuzjazm. Pisalem rowniez o codziennosci - poza opisanym problemem - czyli o tym ze kazdy ma swoje sprawy. I wlasnie nieskutecznosc - jest glownym problemem. No coz - tak czy siak mozmy przyznac np Ustna Pochwale za dziarskosc oraz wlasnie entuzjazm :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kfazimotor Opublikowano 15 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 15 Lipca 2008 (edytowane) hehe, no nie moge podziekowac bo to przecie jawna proba zdyskredytowania mojego stanowiska. Pamietaj ze nie proponowalem pisania petycji, dzwonienia do gazet itp. a tylko prosty telefon na policje ktory prawie nic nie kosztuje. co do entuzjazmu to przytocze dwie sytuacje z mojego wlasnego doswiadczenia: 1. mijaja sie osoby na przejsciu dla pieszych. nagle tumult - szedl facet niewidomy ( albo slabo widzacy nie wiem - mial biala laske ) i wpadl na jakiegos maczo lowelasa z naprzeciwka. Tamten facet najzwyczajniej na swiecie wyciagnal z pod kurtki pistolet i strzelil niewidomemu w twarz. Pistolet byl chyba gazowy ( nie wiem bo nie znam sie na broni ), bo tylko mu poparzyl usta i osmalil twarz. W pierwszej chwili nie zareagowal NIKT. w drugiej zareagowalem ja i jeden niewielki lysy facet. Pamietam jak bieglem do goscia i po drodze sralem ze strachu co sie stanie jak dobiegne. Na szczescie tamtem niewielki gosc z wielkim charakterem dobiegl pierwszy i zaslaniajac sie jedynie teczka ( tak - zwykla teczka z grubej tektury ) skoczyl na tamtego bandyte. Jak ja dobieglem to juz bylo mniej strachu bo facet nie strzelal ( przyznam ze nie wiem czy mialbym taka odwage jak tamten ). jak gosc byl juz na glebie to pojawilo sie nastepnych pieciu bohaterow, ktorzy chetnie by go kopneli i powiedzieli co o nim mysla. Zadzwonilem po gliny. Myslalem sobie przy tym o rozprawach sadowych, o ciagniu jako swiadka i tak dalej. Ale zadzwonilem bo uwazalem ze tak trzeba. Przyjechali i dostali przytrzymanego i lekko poturbowanego strzelca. Nikt nigdy sie ze mna nie skontaktowal w tamtej sprawie. nie wiem czy zrobili cokolwiek. To bylo +- 8 lat temu. Mialem 19 lat i wiek usprawiedliwial moj entuzjazm. Tamten maly lysy facet ktoremu nic wtedy nie powiedzialem, a ktorego podziwiam do tej pory wygladal na 35-40. 2. Wracam z psem wieczorem. Przechodze kolo blokow komunalnych. Nagle wypada z klatki zakrwawiona dziewczyna ( jakies 15-17lat) za nia wylatue ojciec ( normalny przecietny facet po czterdziestce ) i oklada ja piesciami po twarzy. Nie plaska dlonia. nie popycha - laduja normalne ciosy piesciami jak bokser. Moglem olac ale nie olalem. Potem zadzwonilem na policje i czekalem az przyjechala. Nikt pozniej nie poinformowal mnie co ze sprawa ( podejrzewam ze nic bo jak policja przyjechala to juz murem wszyscy stali za ojcem, a winny bylem ja ze policji kochanej glowe zawracam ). To bylo jakies 3 a moze 4 lata temu. Mialem ze 23 lata i moj wiek usprawiedliwial entuzjazm. Mysle ze dzisiaj zareagowalbym dokladnie tak samo. ( Chce wierzyc ze dzis mialbym tyle odwagi zeby zareagowac tak jak tamten maly lysy prawdziwy bohater z tekturowa teczka. ). Mimo ze policja to zlala. Coz - fakt system szwankuje na innych etapach. Ale na to nie mam wplywu a na swoj etap owszem. Mozesz to nazwac mlodzienczym entuzjazmem, ale nie wiem czy bedac w Twoim wieku szczegolnie sie pod tym wzgledem zmienie. Nie ludze sie ze swoim zachowaniem zmienie swiat. Ale nie chce byc hipokryta. Skoro czegos bym chcial oczekiwac od innych to musze oczekiwac tego od siebie. Edytowane 15 Lipca 2008 przez kfazimotor Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hubert_afri Opublikowano 15 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 15 Lipca 2008 Niestety niska skuteczność działania policji skutecznie ludzi zniechęca. Może w skrócie opowiem pewną historyjkę. Wynajmowałem wraz z siostrą i pewną wspólokatorką mieszkanie. Do współlokatorki przychodził pewien gość i korzystał czasami z mojego komputera. Potem się wyprowadziłem z tego mieszkania, wyprowadziła się również współlokatorka i jakiś czas później dzwoni do mnie przestraszona siostra że policja zrobiła rano rewizję. Zgłosiłem się na komisariat żeby siostry nie ciągali i okazało się że gość posługując się tym komputerem robił jakieś oszustwa internetowe. Złożyłem zeznania, rozpoznałem go na zdjęciu i zapomniałem o całej sprawie ... Rok później dostaję wezwanie na inny komisariat żebym stawił się jako świadek. Wchodzę do pokoju a pani policjantka się pyta czy znam takiego a takiego gościa. Mówię że znam i pytam czy to chodzi o te oszustwa internetowe. A ona na to :"Skąd pan wie ???". Okazało się że jeden komisariat nie miał pojęcia o tym że inny prowadzi sprawę dotyczącą tego samego człowieka i tego samego typu przestępstwa. Normalnie załamać się można .... Ale to jeszcze nie koniec. Dostałem w końcu wezwanie jako świadek do sądu. Na pierwszą rozprawę oskarżony się nie stawił. Na kolejnej rozprawie okazało się dlaczego ...... Nie mógł się stawić bo w tym czasie siedział w areszcie śledczym w związku z tą drugą sprawą ... Nie wiem czy z tego się śmiać czy płakać ?? Jeśli w policji i prokuraturze jest taki burdel to ja się nie dziwię że policja jest tak mało skuteczna ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Torturro Opublikowano 15 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 15 Lipca 2008 dokladnie. Nawet informacja ze nic sie nie udalo jest tym samym informacja ze cos sie robilo ( nawet jesli to blo tylko dzwonienie ze sie nie udalo :buttrock: ). Proponuje informowac ze nie informuje poprzez symulowanie udawania ze sie dzwoni - dzwoniac pod zupelnie inny numer - ale dla zmylki - udajac nieznacznie tylko :rolleyes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kfazimotor Opublikowano 15 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 15 Lipca 2008 Kwestia podejscia. Jak ja w swojej aktualnej pracy nie jestem w stanie w wyznaczonym czasie rozwiazac konkretnego problemu, to musze zlozyc raport. Dlaczego, co stanelo na przeszkodzie, co moglbym zrobic inaczej. Upierdliwe i wkurzajace, ale zmusza mnie do wyartykulowania pewnych rzeczy, z ktorych czesci byc moze bym bez tego niezauwazyl. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.