Witam W piątek postanowiłem, że trochę wyczyszczę moją babcie ( kawasaki vn700 1985r) blablabla nie będę zanudzał. Po zakończeniu prac i odpaleniu okazało się że motor jakoś dziwnie pracuje. Wcześniej pracował na 1500/2000obr i było niby ok. Jak dla mnie trochę za duże obroty ale był o niebo lepiej nie gasł i nie kopcił. Teraz zszedł do 800obr i potrafi zgasnąć, z prawego komina wydobywa się dym, lewy raczej normalnie. Jak wkręcę go na obroty to z prawego bardzo kopci, lewy tak sobie. Słychać jakby prawy później łapał. Świece po odkręceniu okopcone na czarno i wilgotne. Iskra jest . Po wyczyszczeniu świec dalej jest to samo, nic się nie zmienia. Nie reaguje na ssanie ( nie wkręca się na obroty ) jak podciągnę do końca to gaśnie. kranik sprawdziłem ( zdjąłem przewodu zasilające gaźnik, raz jeden przewód i zassałem powietrze przez przewod od podcisnienia, paliwo leci przez przewod zazasilający gaźnik. Później drugi i zassałem powietrze z przewodu do podciśnienia i paliwo również leci przez przewod zasilający ) POMÓŻCIE