Skocz do zawartości

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'przewiane kolana' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Motocykle
    • Motocykle
  • Mechanika motocyklowa
    • Mechanika Motocyklowa
  • Fora główne
    • Grupy Motocyklowe
    • Szkoła jazdy, stunt, wypadki
    • Sport Motocyklowy
    • Warsztaty, salony, sklepy, komisy...
    • Rynek Motocyklowy - co, jak i gdzie kupić dla motocyklisty i motocykla
    • Nie tylko 2 koła
    • S.O.S. - pomagamy innym
    • Chwalę się!
    • Powitalnia
  • Zloty
    • Zloty
  • Galerie
    • Galeria Motocyklowa
  • Prawo
    • Przepisy, ubezpieczenia, kredyty
  • Skradzione / Podejrzane
    • Skradzione / Podejrzane
  • Giełda Motocyklowa + gielda.motocyklistow.pl
    • Giełda Motocyklowa + gielda.motocyklistow.pl
  • Informacje i sprawy techniczne

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Gadu-Gadu


Telefon


Skype


Strona www


Lubię


Skąd


Motocykl


Antyboot

Znaleziono 1 wynik

  1. No i stało się. Po ośmiu latach jeżdżenia na motocyklu, kolana odmawiają posłuszeństawa. Gdy rozpoczynałem przygodę z motocyklem, gdzieś tam się czytało... gdzieś tam się słyszało, jak starsi mówili, radzili, chroń swoje kolana przed chłodem, bo na starość to odczujesz. Wtedy myślałem: "starość"... kiedy to będzie? Możliwe że nie dożyję, a jak dożyję to i tak będzie mnie bolało w tylu miejscach, że kolana będą akurat najmniejszym zmartwieniem. A może medycyna już w tych czasach będzie ne tyle zaawansowana, że kolana będzie dało się bez problemu wyleczyć tabletkami. Nie sądziłem że ta "starość" dopadnie mnie w wieku 31 lat. I naprawdę jest niewesoło. Zaczęło się od bólu po przejażdżce około 50 kilometrowej, i ból już pozostał. Był sierpień, było ciepło, jechałem w przewiewnych spodniach, i nic nie wskazywało na to że przewianie kolan tamtejszego dnia, będzie miało negatywny wpływ na dalsze moje życie. Oczywiście stawy kolanowe nie odmówiły mi posłuszeństwa po tym jednokrotnym przewianiu. Jazda w zimie, przy temperaturze około 5 stopni (choć sporadycznie, ale jednak), brak ocieplaczy na kolana, wiosną zawsze tylko jeansy itd. No więc w owym sierpniu stawy kolanowe odmówiły posłuszeństwa. Jest druga połowa stycznia, a ja dzień w dzień czuje "że mam kolana". Niestety nie dają mi o sobie zapomnieć. Ciągły ból (jeszcze nie tak bardzo mocny na szczęście, choć pewnie najlepsze dopiero przede mną), "mrówki" w kolanach, szybkie męczenie stawów kolanowych w trakcie chodzenia, stania, to tylko niektóre dolegliwości z którymi się muszę dzień w dzień zmagać. I to przy dość młodym moim wieku. Co będzie za 10, 15, 30 lat skoro już teraz podnoszę się z siedzenia jak inwalida, gdzie więcej używam mięśni rąk niż nóg, chodzę jak by mi ktoś na stałe usztywnił nogi, w kolanach co trzeci krok wydobywa się trzask, i jakby minimalne przemieszczenie stawu. Przy schodzeniu ze schodów, to bardziej ręce idą trzymając się poręczy, niż nogi stąpając po stopniach itd, końca nie widać. W tej chwili rozważam bardzo poważnie zaprzestać definitynie czegoś, co kocham. Sprzedać motocykl, i nigdy więcej nie rozkoszować się jazdą. Co się stało, to już się nie odstanie. Trzeba przyzwyczaić sie do towarzyszącego dzień w dzień bólu. A wystarczyło należycie dbać o kolanka w trakcie jazdy w zimniejsze dni. Nie tłumaczyć sobie tego w ten sposób, że nic mnie nie boli w trakcie jeżdżenia w chłodne dni, więc nic mi nie będzie. Kolana nie dadzą o sobie znać na początku, tylko to się nawarstwia. Z początku jeśli pobolą, to przez dzień, dwa. Ale kiedyś przychodzi taki czas jak w moim przypadku, że pojawia sie ból, i już nie ustępuje. Lekarze - bo byłem u nich, a jakże - popatrzą, postukają, pocmokają, przepiszą jakieś tabletki, maści, i na tym się kończy. Lecz trudno mieć do nich pretensje, skoro na własną prośbę znalazłem się w stanie, w jakim jestem. Może gdyby ktoś kiedyś napisał o problemie przewianych kolan na motocyklu w bardziej "drastyczny sposób", to dało by mi to do myślenia, i nie popełniał bym takiej bezmyślności. Mam nadzieję że ten post przyczyni się do tego, że chociaż jedna osoba zmieni podejście do ochrony swojego organizmu. Nie popełniajcie tego samego błędu co ja. Nie myślcie że ciało jest odporne, że kiedyś na starość wyjdzie zaniedbanie na zdrowiu, ale jeszcze nie teraz. Bo ja jestem przykładem tego że moja głupota wyszła teraz, w nie tak odległej przyszłości odkąd zacząłem swoją przygodę z motocyklem, i przez tą głupotę skutki, trwają, i będą się pogłębiać niestety.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...