Jakiś czas temu miałem problem z zalewaniem świec, wymieniłem dysze, iglice i wszystko wróciło do normy. Teraz znów zalewa ale tym razem nie idzie przejechać dosłownie 2 kilometrów. Iglica jest opuszczona na sam dół wiec bardziej nie mogę zubożyć mieszanki. Poprzednim razem problem pojawił się gdy temperatura otoczenia była powyżej 23 stopni a zę dzisiaj było grubo powyżej tej skali to znów zaczęło sie dziać. Mam taką teorie tylko nie mam kompletnie pojęcia czy słuszną... możliwe ze moduł lub cewka WN jest w jakiś sposób uszkodzona i na wyższych obrotach nie daje iskry wtedy kiedy powinna np co kilka suw-ów tłoka iskry nie ma a co kilka jest? Sprawdzałem dziś na 10 świecach (nowych i starych) i ta iskra no jest ale taka lelawa jakaś nie do końca mi się podoba, oczywiście po zalaniu świecy, wymieniałem na kolejna, motor odpalał odrazu i mogłem się cieszyć kolejną 5-10 min wycieczką bez odkręcania zanadto manetki bo zaraz znów by ją zalało. Dane: kawasaki kdx 250 1993 rok pomiar kompresji w dniu 08.06- 12BAR Filmik lepiej to zaprezentuje niż ja opisalem. Oczywiscie w momencie kiedy silnik zaczynal przeywac starałem sie jakos manipulowac gazem zeby go moze obudzic, dodawac gazu odejmowac ale konczyło sie jak zawsze...