Witam motokolegów. Opiszę dwa przypadki problemów z akumulatorem i proszę o pomoc lub wyjaśnienie. Przypadek 1: W zeszłym roku na zagranicznym wyjeździe w kolegi Hondzie Pan-European nawalał nowy akumulator. Nie pamiętam jego nazwy. Problem polegał na jego działaniu tzw "zero-jedynkowym". Chodzi po prostu o to, że akumulator albo miał napięcie, albo go nie miał. Ale nie w sensie, że był niedoładowany, tylko po prostu ZERO napięcia. Ponieważ problem był za granicą to chwytaliśmy się różnych metod naprawy: pukanie-stukanie :), ładowanie z innego akumulatora itp. Zwieraliśmy nawet bieguny akumulatora matalową linką i nie było nawet minimalnej iskry. Zwykle po jakimś czasie akumulator po prostu zaczynał działać. Tzn od razu miał pełne naładowanie i motocykl palił od pierwszego dotknięcia startera. Udało nam się wrócić do kochanego kraju, a kolega od tej pory nie ma już z nim problemu, co jednak wiąże się z tym, że nie może go reklamować: aku działa! Przypadek 2: W tym roku taka sama sytuacja zaskoczyła mnie. Nowy akumulator UNIBAT (zalewany) zamontowałem do mojej Yamahy MT-01. Aku podładowałem jeżdżąc parę kilometrów. Wyjechałem na austriackie winkle w poniedziałek, przejchałem 1300 km, a we środę ... Jeżdżąc i podziwiając widoki zatrzymaliśmy się na chwilę. Następnie po przekręceniu kluczyka ... na zegarach absolutna ciemność! Akumulator sprawdzany był - po awarii - przez gościa z sąsiedniego (na szczęście) serwisu motocyklowego. Sprawdzał aku: TOTALNE "0" napięcia, sprawdzał również ładowanie: było OK. Przydługą opowieść ze zmagań zakończę jedynie informacją, że nabyłem nowe aku i tak wróciłem do kraju. I teraz ciekawostka: akumulator po awarii wsadziełm do bagażu i wczoraj (po niecałym tygodniu od zdarzenia) zaniosłem go do reklamacji gwarancyjnej. Koleś podłącza urządzenia .... 12.9 V i wszystko gra. Oniemiałem! Moje pytanie jest takie: czy ktoś z Was zna budowę akumulatora na tyle, że wie czy może jest tam w środku jakiś układ elektroniczny, który rozcina obwód odcinając bieguny aku? Tylko tak sobie mogę wyobrazić, że akumulator raz podaje pełne napięcie a innym razem - całkowite zero.