Zaczeło się niewinnie od szarych,jesiennych wieczorów przed kompem. Z uwagi na pracę i zamiłowanie odniośnie tematów motoryzacji dla zabicia nudy oczywiście...otomoto i Allegro :) Od dawna zauroczyła mnie Honda,a głównie VFR. Był też pomysł PC800,ale spalił na panewce! Moim oczom ukazało się ogłoszenie z okolic...rok 93,przebieg mały i podejrzany na poczatku,lecz ze zdjęć zachęcający do oględzin. Przeglądam dalej i znalazłem jeszcze jedno w podobnej cenie...rok 97,przebieg podobny. Aż mi sie oczy zaświeciły!!! Moja kochana żona to zauważyła i po dłuższej rozmowie sama popchneła mnie w kierunku kupna widząc jak bardzo przyjemność sprawiają mi dwa kółka. Nie myśląć za dużo tel. do kumpeli (ma CB500),póżniej do szefa po busa i w niedziele w trase. Zajeżdżamy na pierwszą: wszystko wydaje się fajnie,przebieg jednak odzwierciedlony z stanie,koleś gada z sensem. Na drugą nie daleko wiec jedziemy. Na miejscu okazało się że to tylko zdjęcia - moto z pod chmurki z Anglii,zaśniedziały,zerdzewiały. Nawet jazda próbna nie udana bo zblokowało zacisk z przodu,po prostu porażka. Więc powrót do pierwszej,jazda próbna,dobiecie ceny i Zielona Hania wraca na pace do mego garażu :biggrin: Wyczyściłem,dopieściłem szczegóły i dzisiaj pierwsze metry na osiedlu choc jeszcze bez numerków...i powiem szczerze - sama jedzie :biggrin: Może niektórym te pare tysięcy to nic,ale dla mnie to większa inwestycja tym bardziej że trafiona w pełni - jak na przesiadke ze starszej XJ600 to przepaść!!! Pewnie niektórych zanudze tymi opowiadaniami, lecz musiałem sie podzielić swoją radością. Lewa w górę i do zobaczenia na zlotach :crossy: