Witam :) Ostatnio przeglądając internety i czytając różne artykuły na temat klasyków często zauważałem, że razem z motocyklami japońskimi i europejskimi autor artykułu do kolekcji wrzuca motorki marki Royal Enfield. Czytając dość sporo na temat tych motocykli natknąłem się przeważnie na opinie negatywne lub bardzo neutralne, tylko jeden artykuł w internecie był dość przekonywujący do kupienia lub pochwalenia producenta z Indii. Wszystkie wypowiedzi (również z tego forum) lub artykuły są dość stare 2008/10 rok. Bo gdy się postawi Bulleta przy W650/800 lub Bonneville to niczym nie odbiega on od tych pięknych motocykli, ba w moim skromnym zdaniem jest najpiękniejszy z tej trójeczki.Jedynie osiągi tworzą tutaj dość sporą różnice, ale nikt nie kupuje takich motocykli aby bić rekordy prędkości :) Chciałbym zapytać jak sprawa wygląda dzisiaj z tymi motocyklami ? Ktoś kupił i cieszy się bezawaryjną eksploatacją ? Czy śrubki dalej odkręcają się co 100 km i po małej trasie wracamy do domu bez tablic ? Pozdrawiam :)