Kolega prosił mnie żebym mu zrobił skuterek,myślałem ,że to ogarne w 2 dni,ale już siedzę 2 tygodnie i nic nie wymyśliłem. Silnik odpala na dotyk,gdy stoii na stopce, wkręca się ładnie na obroty i chodzi jak bajka. Natomiast gdy ktoś usiądzie na niego,to pod obciążeniem już się nie wkręca i pod małą górkę już cieżko mu wyjechać. Kompresja prawie 7 atmosfer,simeringi na wale sprawdziłem wszystko okej,iskra taka,że konia zabije,rolki na sprzęgle dałem lżejsze i nie pomogło.Paliwo świeże. Cylinder dławiony w okienku wylotowym do połowy,ale nie sądze żeby to było przyczyną. Tłok ma okienka,,a gdzies przeczytałem ,że w tym skuterze były pełne. jakieś pomysły? Sugestie?? MOże miał ktoś podobny przypadek? Bo kończa mi się już pomysły.... Gażnik nówka ze sklepu założony na próbę i nic się nie zmieniło