Siemka wszystkim, od kilku dni zmagam sie ze swoim wydechem w hayce. Poprzedni wlasciciel, zmineil w niej tlumik na akcesoryjny Microna 4w1. Moto z tak duza moca, nie dalo mu zbyt wiele pozyc. Motocykl upadl gdzies na prawa strone i tlumik poprsotu przyjal sile upadku. Do rzeczy. Poczatkowo wydmuchalo mi uszczelke, zaraz za mocowaniem. Rozebralem caly tlumik, jednak nie wiele moglem juz w nim zrobic, wymienilem wate na nowa, zamiast gumowych uszczelek, dodalem tytanowe paski, ktore wytrzymuja znaczna temperature i nie maja prawa ulec podczas wysokich temperatur. A jendak po kilku set kilometrach, znow to samo, tym razem uszczelka z drugiej strony. Zrobilem to samo. Do konca seznu dotrwalem. Jendak teraz problem znowu sie pojawil. Dodalem nity. Tym razem zaraz przy samym wylocie komina miejce w ktorym spawana jest koncowka tez zaczela przepuszczac powietrze. Nie mam juz pomyslow jak go jeszcze uratowac. Nowy wydech jak wiemy nie jest najtanszym wydatkiem, szczegolnie ze dochodza jeszcze pozostałe koszta np. kolektorow. Co moge zrobic z tym tlumikiem aby go uszczelnic? W ostatecznsoci zostaje spawanie, ale jest to juz dosc ostateczne rozwiazanie. W najblizszych dniach postaram sie dodac zdjecia w ktorych miejscach przepuszcza powietrze.