Na niskich obrotach pracuje całkiem porządnie. Wkręca się na obroty, ma moc. Natomiast przy rozpędzaniu (na oko przy 3-4tys obr) i mocniejszym odkręceniu gazu zdycha jeden cylinder (wygląda na tylny) - ale po lekkim odpuszczeniu manetki potrafi z powrotem pociągnąć. Poziomy paliwa w komorach sprawdzone podczas pracy silnika - dobre. Pompa paliwa sprawdzona - tłoczy dobrze (na innej pompie tez sprawdzone - nie ma zmian). Luzy zaworowe ustawione. Świece wrzucane różne stare i nowe i jest całkowicie to samo. Króćce i czopki gaźnikowe nowe i piękne nie są, ale nie mają poważych spękań i przy sprawdzaniu szczelności (pryskanie łatwopalnym szprejcem w ich okolice na pracującym silniku) wyglądają na szczelne - obroty silnika się nie zmieniają. Przyleganie króców do głowic (oringi) też szczelne. Membrany przepustnic nie mają pęknięć. Gaźniki rozebrane na amen i wyczyszczone w ultradźwiękach. Sprężanie na tylnym garze trochę małe - 7-8 atm. Na przednim 10. Minimum dla tego modelu powinno być koło dyszki. Nie widać żadnych defektów innych niż ten niedobór sprężania. Czy możliwe, że on sam to powoduje?