Witam, Kupiłem Horneta 900 i wszystko było z nim w porządku aż do weekendu majowego. W drugi dzień weekendu po deszczowej po zimnej nocy motocykl miał problem z odpaleniem na wszystkie cylindry. Jak tylko się rozgrzał silnik zaczął pracować prawidłowo i byłem przekonany że to wina wilgoci lub po prostu zimna. Objawy zaczęły się nasilać w ten sposób że silnik pracował na 4 cylindry powyżej 4 tys obrotów, a poniżej na 3 cylindry. Po przegazowaniu do odcięcia przez chwilę silnik pracował normalnie na biegu jałowym po czym znów jeden cylinder odmawiał współpracy. W końcu całkowicie ucichł. Miesiąc temu wymieniałem świece na nowe, przyszło mi do głowy że może to być wina zawilgocenia kapturka lub elektryki (nieprawidłowy montaż, jazda w deszczu). Nie działał cylinder nr 2. Zdjąłem bak, wykręciłem świece i sprawdziłem iskrę która jest ok na wszystkich świecach, a także nie stwierdziłem problemu wilgoci. (Być może innym tropem może być także to że moi znajomi z którymi jeździłem zwrócili mi uwagę że motocykl przy gwałtownym przyspieszaniu kopci trochę zbyt intensywnie czarnym dymem) Po odpaleniu silnika z wydechu czuć świeżą benzynę a także pojawiły się czarne kropelki wypluwane z wydechu. Stwierdziłem że problemem może być wadliwy wtrysk, tak się złożyło że miałem akurat w domu kompletny wtrysk do horneta, więc postanowiłem go wymienić. Trochę było z tym zabawy ale ostatecznie udało się zamontować nowy wtrysk i poskłądać wszystko w kupę. Po odpaleniu motocykl nadal pracuje na 3 cylindrach z tą różnicą że zamiast 2 nie działa cylinder nr 4. Ponownie sprawdziłem świece, która jest ok... a silnik dalej pracuje na 3 garki ;( Może ktoś ma jakieś sugestie gdzie szukać przyczyny takiego stanu rzeczy? Bo ja już nie mam pomysłów... Z góry dzięki za pomoc! Pozdrawiam Zszedłem teraz do garażu i motocykl odpalił na 4 cylindry, niestety występuje totalny brak mocy na niskich obrotach, ciężko ruszyć żeby nie zgasł, powyżej tej wartości motocykl przyspiesza i ochoczo. Czy to może być problem regulatora ciśnienia paliwa?