To jest mój pierwszy post, więc Witam serdecznie! Dotychczas zawsze udało mi się poszukać rozwiązania bez pytania, ale tym razem poległem.. Kupiłem Hondę MTX 80 83' do remontu. W tym amortyzator tył. Kupiłem nowy, wyjąłem stary, włożyłem nowy. I mi motor siada. Nie mam pojęcia dlaczego. Całość idzie tak nisko, że w końcu amortyzator opiera się o pro-link. Próbowałem na różne sposoby to złączyć, ale albo śruby nie chwytają, albo idzie w dół (to znaczy prawie tak, jakby nie było amortyzatora) Sam amortyzator nawet nie zaczyna pracować. Pewnie coś źle składam, ale już nie mam pomysłów co.. Wcześniej amortyzator w spoczynku był ok, tylko że dobijał przy 2 osobach. Czy ktoś może wie dlaczego? Czy ten element srebrny też macie od dołu? Czy też macie ten płaskownik (który zasłania sprężynę)? Może głupie pytania, ale koleś, który nim jeździł wcześniej robił z nim wiele złych rzeczy... Poprzedni amortyzator był przedłużony o jakieś 5-8 cm, ale ja mam problem rzędu 40 cm... Będę wdzięczny za pomoc (wiem, powieliłem post z tematu "wszystko o mtx", ale motor stoi i nie mogę używać garażu, a pogoda się robi coraz ładniejsza...)