Znajdź zawartość

Witam wszystkich forumowiczów, posiadam problem w swoim moto. Na początek motor: Kawasaki KDX 250 1993 rok (to samo co KX) Od remontu wyjedzone 6mth Problem był od zawsze (w sensie odkąd kupiłem moto). Zalewa świece jak nienormalny. Jak jest zimny odpala bez najmniejszego problemu, moto sobie pyrka na wolnych obrotach ja się ubieram przez ten czas trochę się nagrzeje, ubrany siadam na moto i jadę, silnik zimy to nie kręcę go (w 2t przecież to bez sensu bo i tak mocy nie ma) stopniowo coraz więcej gazu, dojeżdżam na miejscówkę/tor gdzie zawsze śmigam, kilka delikatnych podjazdów moto już ma pełną moc i przy odkręceniu manetki przednie kolo leci do bozi, tez norma... gaszę moto chwilowa pogawędka ze znajomymi ok 10min. odpalam moto (pali od pierwszego) wbijam 1, puszczam sprzęgło jedziemy odkręcam manetkę, silnik pracuje jak by był zimny i nie ma ochoty się wkręcić na obroty, dodaje więcej gazu i jest buuu gaśnie i już nie zapala, wykręcam świecę- cała mokra jak by ją w paliwie utopił, iskra jest taka że konia by ubiła, wkręcam nową świecę i jeździmy dalej... Świeca starcza mi na maksymalnie 2 mth, stare świece wygrzałem palnikiem i tez zaczęły działać... Co do ustawień gaźnika (Keihin PWK 38mm) iglica była na 2 wcięciu od góry śrubka od powietrza wykręcona o 1,5 obrotu, na chłopski rozum zjechałem iglicą na sam dól żeby zubożyć mieszankę, odpaliłem moto, ładniej pracowało na wolnych obrotach, ładnie się wkręcał i poczułem przyrost mocy, ale po 5 minutach upalania znów zalało świecę. Moje w**rwienie osiągnęło szczyt, gaźnik wylądował na stole, i teraz: Keihin do gaźnika PWK 38mm zaleca dyszę do wolnych obrotów 58 a główną 172 (źródło http://www.sudco.com/Diagrams123/exppwk.gif) Serwisówka Kawasaki do mojego modelu zaleca dyszę od wolnych 42 główna 162 Ja mam wkręconą dysze od wolnych nie wiem jaką bo jest schłostana i nie można odczytać wartości a główna jest wkręcona 152... bądź tu mądry i pisz wiersze... Koniec końcem podsumowując świeca zawsze była czarna "okopcona" nigdy nie miała koloru kawy z mlekiem, w tej chwili mieszanka jest zubożona na iglicy na maksa, dysza jaka jest, jest mniejsza niż powinna być... Z informacji dodatkowych zawór wydechowy otwiera bo urywa mi ręce przy odkręcaniu manetki, filtr powietrza czyszczony co 2 wyjazdy i psikany olejkiem, moto od remontu ma przejechane 6mth. Silniki 2t są bardzo czule na temperaturę otoczenia mozliwe zeby przy aktualniej pogodzie ok. 7-10 stopni takie cuda się działy?? Ma ktoś pomysł co może pomóc? Bo jeszcze trochę to zacznę sam świece produkować... taniej mnie wyjdzie.