Cześć! Ma ktoś pomysł w czym może być problem, motocykl jak postoi na słońcu przykryty pod plandeką to pompka paliwa nie zassysa i nie podaje, przez co motocykl nie odpala. Gdy motocykl postał w cieniu, pod wieczór odpalił normalnie. O co tu chodzi? Ma ktoś jakieś pomysły? Pacjent to Yamaha YZF-R 125. Wina bardziej po stronie pompki paliwa czy wężów odpływowych (może zapchane są?) Może za duże ciśnienie w baku? Ktoś jakieś sugestie?
Z góry dziękuje!