slaymat

Cześć, witam wszystkich. Mam problem z moim motocyklem 😕 Ostatnio jechałem autostradą i wszystko było ok. Wyciągał 120. Trochę się męczył, ale jechał. Dojechałem na stację i po tankowaniu coś się zepsuło (nie wiem czy ma to związek). W drodze powrotnej po wrzuceniu 5 biegu, coś tykało z przodu motocykla i tracił moc. Po redukcji było ok. Dodatkowo zapalała się kontrolka tankowania (sic!). Dokulałem się do domu i po próbie odpalenia okazało się, że Mash odmówił współpracy. W pierwszej kolejności pomyślałem, że rąbnąłem się na stacji i zatankowałem złe paliwo, ale nie. Następnie wymieniłem świecę. Też nic. Doładowałem aku - bez zmian. O ile wcześniej jeszcze kręcił i próbował odpalić (bezskutecznie) to teraz już nawet nie kręci i świeci się kontrolka silnika. Z góry uprzedzam, że jestem totalnym laikiem jeśli chodzi o motocykle, ale nie chcę iść na łatwiznę lecąc odrazu do mechanika. Chciałbym poczuć się panem swojego garażu i spróbować coś podziałać. Chociaż żeby podjechać na kołach do warsztatu 😛 Czy macie jakiś pomysł co mogło się spieprzyć? Moje poszukiwania podpowiadają, że to coś z filtrem powietrza lub paliwa. Silnik ma elektryczny wtrysk paliwa. Będę wdzięczny za wszelkie porady, gdzie zajrzeć, co przeczyścić, co sprawdzić. Docenię również opinię aby absolutnie nic samemu nie grzebać tylko zabrać moto do mechanika. Pozdrawiam serdecznie!