Skocz do zawartości

izirajder

Forumowicze
  • Postów

    6
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez izirajder

  1. na pewno czegos poszukam:P jeszcze raz dziekuje za rady i mam nadzieje ze z niektórymi z was w przyszłości spotkam się na torze:)
  2. Ja juz w sumie zdecydowalem, zobacze jak bedzie z dolarami, jezeli bedzie mnie stac, to kupie r3 lub kawe zostawiajac sobie horneta, jezeli nie, to po prostu hornet zostanie sprzedany a kupie ktorys z tych dwoch, jak juz wczesniej wspomnialem nie rajcuje mnie jazda ulica i dlatego nastawiam sie na tor.. szkolenia beda i to napewno, mysle ze w przyszlym sezonie jezeli dobrze pojdzie to pojade nie na jedno, jesli mam byc szczery to nie szkoda mi kasy na doszkalanie sie bo wiem ze to ma sens i dzieki temu moge byc szybki i jezdzic tak jak marze.. druga sprawa to to ze na motocyklu chyba caly czas mozna sie uczyc czegos nowego a jezeli nie nowego to zawsze mozna starac sie przejechac jakis zakret szybciej 😛nawet jezeli jest sie juz dobrym:) Pozdro byczki
  3. powiem szczerze ze na moto czuje sie ogolnie dobrze, staralem sie w tym sezonie ogarniac podstawy, (nie swirowalem z kolanem czy nie probowalem gumowac :D) bo uwazam ze sa wazniejsze rzeczy na poczatku swojej przygody z moto tym bardziej ze nie mialem nigdy stycznosci wczesniej z motocyklem, po za kursem prawa jazdy, ale tego nawet nie zaliczam do jakiejkolwiek nauki bo instruktor nie potrafil wytlumaczyc czym jest przeciwskret nie wspominajac o innych rzeczach, nie bede z siebie tez robil jakiegos Rossiego w internecie i oklamywal was czy samego siebie ze po przeczytaniu kilku lektur wiem wszystko bo to bez sensu... nie ukrywam, moim marzeniem jest R6 ale chcialbym ja sobie kupic dopiero wtedy, kiedy bede wiedzial ze potrafie wykorzystac taki motocykl w jakims stopniu i nie poruszam sie tak gdzie wyprzedza mnie ursus c-330 bez kabiny. Mysle ze zdecyduje sie wlasnie na ninje 300 lub r3. Dzieki wszystkim za pomoc i pozderki!
  4. Croowab, masz racje.. za malo rozwianalem watek i to czego oczekuje, szczerze to chcialbym sie nauczyc w przyszlosci jazdy sportowej, wiem ze turystyczna jazda nie bedzie dla mnie, tak samo jakies wypady ze znajomymi nie beda mi dawac frajdy i rajcowac.. jezeli chodzi o horneta to fajny motocykl, ale chcialbym miec cos bardziej sporotwego i na tym sie koncentrowac.. tez szczerze myslalem nad jakas ninja 300 lub r3 i ty mnie w tym utwierdzasz
  5. Witam wszystich serdecznie! Jako ze sezon nam juz sie skonczyl a byl to moj pierwszy ogolnie, to pomyslalem nad nowym moto? w sumie chce sie was doradzic, bo podejrzewam ze 99% forumowiczow jest bardziej doswiadczona jezeli chodzi o jazde niz ja i napewno mi doradzicie... Jak juz wczesniej wspomnialem byl to moj pierwszy sezon w ktorym zrobilem 11k km, nie wiem czy to duzo czy malo ale wiem ze napewno bede chcial sprobowac torowania w nastepnym sezonie i korzystac ze szkolen, nie ukrywam, nie chce byc kims kto odkreca tylko na prostych ale w przyszlosci kims kto pojedzie na jakis tor i zrobi przyzwoity czas, myslalem tez w przyszlosci nad sciganiem sie? mam 30 lat i tu moze nic straconego, bo az taki stary nie jestem, i wiem ze w tym wieku mozna sie jeszcze wielu rzeczy nauczyc, jezeli bede korzystal ze szkolen +wiedzy teoretycznej(zdaje sobie sprawe ze Rossim to juz nie bede:D) ale wiem, ze wiąże sie to ze sporymi kosztami i nie wiem czy byloby mnie na to stac... Jezeli chodzi o moj pierwszy sezon to bylo kilka gleb, jedna nawet grubsza ale narazie zyje, nie powiem ponosila mnie czasem fantazja i raz bolesnie sie o tym przekonalem i zastanawiam sie czy potrzebna mi jest zmiana moto? moze nie koniecznie na mocniejszy? bo wiadomo, moje aktualne moto ma napewno zapas mocy i nawet nie smialbym napisac ze brakuje mi mocy po pierwszym sezonie i dlatego chce zmienic, bardziej pisze pod kątem tego torowania i myslalem moze nad jakims malym sportem? a moze wiekszym? napiszcie co sadzicie byczki:) Pozdrawiam Pjoter izirajder
×
×
  • Dodaj nową pozycję...